Pep Guardiola obrał cel. Chce mieć przyszłość portugalskiej piłki
Portugalska piłka nie powinna narzekać na brak chętnych do zastąpienia Cristiano Ronaldo. W Atletico Madryt brylować zaczyna Joao Felix, ogromne nadzieje wciąż są pokładane w Goncalo Guedesie, ale mało to kojarzy Florentino Luisa - piłkarza od czarnej roboty.
Zawodnik Benfiki powoli zaczyna pokazywać się światu. 20-letni pomocnik zdążył się już zaprezentować na tegorocznych Mistrzostwach Świata do lat 20, rozgrywanych w Polsce, a z jego usług zaczyna korzystać również Benfika. Jak podaje "Record" - prawdopodobnie niedługo, gdyż młodego pomocnika zaczynają dostrzegać największe kluby w Europie.
Na szczycie tabeli dość nieoczekiwanie znalazł się Manchester City. Zespół prowadzony przez Pepa Guardiolę nie zdążył nas przyzwyczaić do zakupów młodych talentów, których do gry w pierwszej drużynie trzeba starannie przygotować. Ściągnięcie młodego Portugalczyka ma być jednak jednym z wyjątków, a usługami Florentino Luisa zainteresował się nawet Pep Guardiola. Hiszpański szkoleniowiec widzi w 20-latku idealną alternatywę dla Fernandinho. Doświadczony Brazylijczyk powoli kończy swoją karierę na Etihad Stadium, a ze względu na przydarzające się urazy, znalezienie jego zastępcy jest bardzo ważne. Tym miałby zostać młodzieżowy reprezentant Portugalii, który z miesiąca na miesiąc zyskuje uznanie w oczach swojego klubu.
Bieżący sezon Ligi NOS rozpoczął w podstawowym składzie i wiele wskazuje na to, że wygryzienie go z jedenastki będzie rzeczą niemożliwą. Jedyną opcją jest jego transfer, lecz pomimo wartości oscylującej w granicach zaledwie 15 mln euro, z pewnością skończy się na kilkunastu milionach więcej. A to Manchesterowi City nie powinno przecież zaszkodzić.