Manchester United z pomysłem na rezerwowego napastnika
Manchester United pozbył się tego lata Romelu Lukaku i to w sumie dobrze. Belg kompletnie nie pasował do wizji gry, jaką do drużyny wdrożył Ole Gunnar Solskjaer i wyraźnie się w niej męczył. To rozstanie było dobre dla każdego. Problem w tym, że "Czerwone Diabły" nie pomyślały już wystarczająco poważnie o tym, by sprowadzić kogoś na jego miejsce. Ktoś tam coś przebąkiwał, ale uznano, ze Martial z Rahsfordem wystarczą. Jak się okazuje, nie do końca, bo Francuz już jest kontuzjowany i włodarze klubu zaczęli myśleć nad sprowadzeniem jakiejś alternatywy.
Oczywiście nie byłaby to gwiazda światowego formatu, bo taka i tak nie chciałaby do Manchesteru przechodzić, a jedynie zmiennik. Jak podaje "ESPN", United zawiesiło swe oko na Callumie Wilsonie. Anglik był w wybornej formie w zeszłym sezonie, wtedy też zasłużył sobie na pierwsze powołanie do reprezentacji. Nie przypuszczano jednak, by na długo wybił się ponad swoją przeciętność i na razie faktycznie do niej wrócił. Niemniej jednak jest ogranym w lidze zawodnikiem i dużo pewniejszą opcją niż Mason Greenwood, który jest piekielnie utalentowany, ale jeszcze zbyt młody, by w ogóle cokolwiek od niego wymagać.
Wilson będzie też stosunkowo tani ze względu na swój wiek i status. Manchester powinien go dorwać za kwotę rzędu 20 milionów funtów. To nieduże pieniądze, a ryzyko jest jednak niewielkie. Od Wilsona w końcu nie będzie się wymagało sporo, dlatego najprawdopodobniej sprosta tym oczekiwaniom. Dorzuci kilka bramek w drugiej połowie sezonu, odciąży lepszych kolegów i dzięki temu wywalczy awans do Ligi Europy. No bo przecież nie do Ligi Mistrzów. Gdzie tam Manchester United? Kończąc jednak te smutnie prawdziwe żarty, Wilson byłby dobrym wzmocnieniem i wiedzą o tym kibice, którzy chętnie zobaczyliby go na Old Trafford, oczywiście tuż po Jamesie Maddisonie.
— Martin Clarke (@Clarke_mufc) September 15, 2019