''Czerwone Diabły'' już rzucają się na rewelację Ligi Mistrzów
Liga Mistrzów ledwie się zaczęła, a ma już swoich bohaterów. Największym z nich wcale nie jest Angel Di Maria, który wczoraj niemalże w pojedynkę ograł Real Madryt. Show należy teraz bowiem do młodziutkiego Erlinga Halanda. Dziewiętnastoletni Norweg znany był do tej pory głównie z tego, że w trakcie młodzieżowych Mistrzostw Świata rozgrywanych w Polsce strzelił Hondurasowi 9 (słownie dziewięć!) bramek. We wtorek zaś stał się najmłodszym zdobywcą hat-tricka w Champions League od czasów Wayne'a Rooneya. Nic więc dziwnego, że zasadził się na niego właśnie Manchester United.
Jak podaje "Salzburgen Nachrichten", Manchester United już oddelegował skauta, który będzie miał od teraz za zadanie obserwować norweskiego napastnika. "Czerwone Diabły" chcą mieć widocznie pewność, że o wszystkim, co dotyczy utalentowanego snajpera dowiedzą się pierwsi. Co ciekawe, już wiedzą o nim dość sporo. W końcu Haland jest wychowankiem Molde, w którym wcześniej pracował Ole Gunnar Solskjaer. Menedżer Manchesteru doskonale więc wie, na co stać tego młodziaka, więc pewnie nawet bez raportów skauta, będzie forsował jego transfer.
Z tym trzeba jednak bardzo ostrożnie. Haland musi się najpierw ograć i udowodnić, że takie mecze potrafi rozgrywać regularnie, a nie są to jedynie epizodyczne wystrzały formy. Zbyt szybki transfer może szybko zweryfikować jego ambicje. Podobnie było przecież w przypadku Alexandra Isaka, który według wielu dziś powinien być już klasowym napastnikiem, a jest co najwyżej dobrym. Kibiców uprasza się więc o spokój, a najlepiej oblanie kubłem chłodnej wody.
— MikeScofield (@MikaelScofield_) September 17, 2019