.jpg)
Emery: ''Pepe musi szybciej się zaadoptować''
Arsenal latem poczynił spore inwestycje, by ponownie włączyć się do czołówki Premier League. "Kanonierzy" mają jednak bardzo przeciętny początek sezonu, a kibiców bardzo mocno niepokoi dyspozycja najdroższego piłkarza w historii klubu, Nicolasa Pepe. Unai Emery wierzy w byłego skrzydłowego Lille, ale liczy na dużo szybszą adaptację w wykonaniu Iworyjczyka.
Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej wzmocnił klub z Emirates Stadium na początku sierpnia, gdy przenosił się z wicemistrza Francji za rekordowe pieniądze - Arsenal wydał na Pepe aż 80 milionów €. Hiszpański szkoleniowiec zainteresował się właśnie tym piłkarzem, bo Pepe był najważniejszym ogniwem ofensywy Lille. W układance Christophe'a Galtiera nie było piłkarza częściej zdobywającego bramki oraz częściej asystującego partnerom z zespołu. Bez świetnej dyspozycji Nicolasa Pepe, Lille mogłoby jedynie pomarzyć o wicemistrzostwie Francji.
Styl gry na Wyspach Brytyjskich bardzo się jednak różni od tego, co można odnotować w kontynentalnej Europie. Sam piłkarz potrzebował chwili, by wskoczyć do pierwszego składu Arsenalu. Nicolas Pepe po raz pierwszy w wyjściowej jedenastce pojawił się w trzeciej kolejce Premier League, a rywalem Arsenalu był ostatni zwycięzca Ligi Mistrzów, Liverpool. Kolejny szlagier - derby północnego Londynu - przyniósł pierwszą asystę w wykonaniu Pepe i na tym kończy się dotychczasowy dorobek Iworyjczyka.
Już dzisiaj Arsenal rozegra kolejny mecz ligowy przeciwko Aston Villi i Unai Emery postanowił wypowiedzieć się na temat gry swojego nowego podopiecznego. Były trener Sevilli oraz PSG zauważył, że na boiskach Premier League panuje zupełnie rygor i Pepe jeszcze nie zakończył procesu adaptacji, chociaż czasu jest coraz mniej.
Pepe potrzebuje więcej czasu na adaptację. Z każdym spotkaniem gra coraz lepiej i wiemy, że będzie prezentował się już tylko lepiej. Teraz chcę, żeby zagrał z Aston Villą i postawił kolejny krok w dobrym wkomponowaniu się w naszą drużynę.
Bask pracujący w Arsenalu od maja zeszłego roku dobrze wie, że największa poprawa musi przede wszystkim nastąpić w organizacji gry i zrozumieniu taktycznych niuansów, które są przedstawiane podczas specjalnych pokazów wideo zorganizowanych dla Pepe.
Pracujemy z nim zarówno podczas treningów, jak i po ich zakończeniu. Pokazujemy mu analizy taktyczne w formie wideo, aby zrozumiał każdy detal naszej taktyki. Potrzebujemy go, ponieważ gra dobrze, ale także musimy dobrze organizować naszą grę i dlatego każdy nasz piłkarz musi stawać się lepszy.
Ewentualne zwycięstwo nad beniaminkiem z Birmingham będzie zastrzykiem pozytywnej energii, która będzie niezwykle istotna przed nadchodzącymi meczami. Najbliższy terminarz nie jest zbyt korzystny dla podopiecznych Unaia Emery'ego. W ostatni weekend września nastąpi wyjazd na Old Trafford i prestiżowe starcie z Manchesterem United, gdzie wszystko się może zdarzyć. Kolejne marki być może nie wzbudzają takiego zainteresowania, ale aktualna forma Bournemouth oraz Sheffield United nakazują mieć się na baczności. Zarówno "Wisienki", jak i jeden z najstarszych angielskich klubów mają o lepszy początek bieżącego sezonu. Wystarczy wspomnieć, że zespół z hrabstwa Yorkshire prezentuje się najlepiej z tegorocznych beniaminków.
“He [Pepe] needs to adapt, he is playing well but progressively we know there is going to be more from him to help us and I want him to take the last step quickly in adapting for us.”
— DailyAFC™ (@DailyAFC) September 22, 2019
- Unai Emery on Nicolas Pepe pic.twitter.com/iXuQARA5i0