Bernardo Silva z zarzutami o rasizm
Żyjemy w czasach dramatycznej poprawności politycznej. Oczywiście, należy rozumieć uczucia ludzi z odmiennym zdaniem od naszego, ale należy zachowywać przy tym zdrowy rozsądek. Z tym jest jednak coraz gorzej, ponieważ Bernardo Silva, który niewinnie zażartował sobie ze swojego kolegi z zespołu, Benjamina Mendy'ego, będzie miał z tego powodu pewne nieprzyjemności.
"Sky Sports" podało bowiem, że Football Association postawiło Bernardo Silvie zarzuty o rasizm. Specjalna komisja rozpatrzy sprawę i wyciągnie ewentualne konsekwencje w tej kwestii. Nie wiemy jeszcze dokładnie, jaka kara wchodzi w grę. Choć na pewno nie będzie ona zbyt bolesna, sam fakt jej ewentualnego wystąpienia jest już zabawny. Dlaczego?
Z tego powodu, że rozchodzi się o głupi żart między kolegami, a nie atak na kogokolwiek. Bernardo Silva swego czasu wrzucił na Twittera zdjęcie z dzieciństwa Mendy'ego, które zestawił z logiem hiszpańskiej firmy cukierniczej Conguitos. Chodziło o żartobliwe przedstawienie podobieństwa między nimi. Wiele osób oburzył ten fakt, przez co Portugalczyk był zmuszony do usunięcia wiadomości. Sam jednak nie poczuł się do winy i słusznie twierdzi, że były to tylko żarty. Rozumiem, że ze stadionów trzeba wykopać rasizm, ale czemu przy okazji też zdrowy rozsądek?