Guardiola zdradza, którego ze swoich zawodników nie sprzeda
Trenerzy mają swoje piłkarskie oczka w głowie. Niektórzy nie ruszają się na krok bez swoich ulubieńców, zabierając ich tam, gdzie będą trenowali, jak na przykład Maurizio Sarri zrobił z Jorginho. Inni, czyli ci, którzy akurat nigdzie się nie wybierają, nie chcą takowych sprzedawać i nawet nie ma co na ten temat dyskutować. Jak się okazuje, Pep Guardiola ma takiego ulubieńca i raczej nie jest to gość, którego byście się spodziewali.
Na łamach nowej książki o Manchesterze City " The Pep's City", Guardiola wspomina, że Foden to jedyny zawodnik, którego nie zamierza sprzedawać. Dodaje, że nie puściłby go nawet za 500 milionów euro, czyli za ponad dwóch Neymarów. Twierdzi, że jego sprzedaż nie w chodzi w grę bo "Foden to City". Przyznaje również, że widzi w nim następcę Davida Silvy i dlatego nie zamierza kupować nikogo innego na tę pozycję.
— #GJ9 (@iOxQ8_) October 9, 2019
Trudno dziwić się takiej postawie Guardioli. W końcu był piłkarsko wychowywany w Barcelonie, a tam kładzie się niezwykle silny nacisk na chłopaków, którzy przeszli przez akademię. W Manchesterze City, w związku z polityką klubu, takich gości praktycznie nie ma i fakt, że Foden wypłynął, wskazuje na to, że musi być istnym ewenementem. A no i żeby nie było wątpliwości, nie o taką akademię City mi chodzi:
Poza tym, Guardiola może tak mówić z tego względu, że już jedną perełkę wychowaną w środowisku "Obywateli" wypuścił z rąk. Warto przypomnieć, że Jadon Sancho został beznamiętnie oddany do Borussii Dortmund, w której zrobił furorę, przez którą wycenia się go teraz na ponad 100 milionów euro. Skrzydłowy na pewno śni się Guardioli po nocach i Hiszpan nie chce, by Foden również zakłócał mu sen.
— Matt Kron (@MattKron15) October 6, 2019