Miasto należy do Obywateli
Premier League
10-12-2017

Miasto należy do Obywateli

-
0
0
+
Udostępnij

Dzisiejsze niedzielne popołudnie na Wyspach nie mogło należeć do spokojnych. W końcu najpierw mieliśmy okazję obejrzeć derby Liverpoolu, a zaraz potem wojnę domową w Manchesterze. ten drugi pojedynek zapowiadał się o tyle ciekawiej, że mierzył się w nim lider i wicelider ligi. Nikt więc nie dopuszczał do myśli, że ten mecz może być słaby, nawet jeśli Mourinho zdecyduje się na postawienie w bramce autobusu zamiast Davida De Gei. Chociaż w sumie w spotkaniu z Arsenalem Hiszpan okazał się lepszy, niż pojazd, którym jego zespół przyjechał na stadion. De Gea, czyli najlepszy bramkarz ligi miał przeciwstawić się najskuteczniejszej formacji ofensywnej w Anglii. Czy mu się to udało?

Pierwsza połowa wyglądała tak, jak wszyscy się spodziewaliśmy. Goście momentalnie przejęli inicjatywę i przez znaczną większość czasu to oni byli przy piłce. Przez całe czterdzieści pięć minut, w zasadzie to pięćdziesiąt, bo długo trwało opatrywanie brawurowego Marcosa Rojo, Czerwone Diabły nie mogły wyjść z opresji. Jedyny sposób na wyprowadzenie piłki był taki, by zagrać ją do Martiala i Rashforda i liczyć, że ci trochę podryblują i może zbliżą się do pola karnego Obywateli. City za to konstruowało składne akcje, które sprawiały, że co rusz gościli oni w polu karnym gospodarzy. W jednej sytuacji Gabriel Jesus tak zamotał Rojo, że ten upadł z hukiem na swoje cztery litery. Fani NBA powiedzieliby, że Brazylijczyk połamał mu kostki. Choć Citizens stwarzali mnóstwo okazji z gry, wynik otworzyli za sprawą stałego fragmentu gry. W polu karnym szczęśliwie znalazł się David Silva, który posłał, strąconą przez swojego kolegę i odbitą przez rywala piłkę do siatki. Gra United wyglądała rozpaczliwie i nikt nie sądził, że cokolwiek złego może stać się podopiecznym Guardioli. Tymczasem Kompany popełnił głupi błąd, źle obliczył lot piłki, ta skozłowała przed nim i minęła go, trafiając pod nogi przytomnego Rashforda, który w takiej niespodziewanej sytuacji zachował spokój kwiatu lotosu dryfującego na niezmąconej wiatrem tafli jeziora i posłał futbolówkę wprost do siatki.

Druga część gry zaczęła się od sytuacji bliźniaczo podobnej do tej, w której City objęło prowadzenie. Otamedni wpakował piłkę do siatki z trzech metrów, ale ciekawsze było to, co zawodnicy Czerwonych Diabłów wyprawiali w tej akcji. Lukaku skiksował i próbując wybić piłkę po dośrodkowaniu kopnął nią w Smallinga. Anglik swoimi plecami wystawił futbolówkę na woleja dla Argentyńczyka. Po tej akcji United przejęło inicjatywę, ponieważ uznało, bardzo słusznie z resztą, że wypada jednak zaatakować, by spotkania nie przegrać. Udało im się nawet stworzyć taką okazję, w której nie udało im się jednak zdobyć gola i tylko Bóg jeden raczy wiedzieć jak. Lukaku z kilku metrów, mając do wyboru całą bramkę, trafił w twarz Edersona, a dobijający Mata jeszcze kopnął Brazylijczyka piłką w klatkę piersiową. Pod koniec spotkania mogliśmy zaświadczyć bardzo rzadkiego widoku. Był to mianowicie bardzo rzadki materiał wideo pokazujący Manchester City grający na czas. Zrobili to na tyle dobrze, że zaklepali sobie trzy punkty, tym samym stając się pierwsza drużyną w historii Premier League, która wygrała z rzędu czternaście spotkań.

Ta kolejka mogła okazać się kluczowa dla losów Mistrzostwa Anglii. Wszystkie drużyny, które goniły Obywateli potraciły punkty, a siłą rzeczy najbliższy im United nie zdobył żadnego. W efekcie City ma już jedenaście punktów przewagi i rekord zwycięstw na swoim koncie. Czego dowiedzieliśmy się z tego spotkania? Po pierwsze, Pep Guardiola, choć myśleliśmy, że nauczył swoją drużynę tylko jednego stylu gry, przygotował im też inne strategie, co zaprezentował dziś jego zespół, przez ostatnie pół godziny cofający się do defensywy. Po drugie, szczęście sprzyja lepszym. City miało więcej z gry, ale paradoksalnie gole strzelili w przypadkowych, sprokurowanych przez rywali sytuacjach. Po trzecie, Lukaku ma brata bliźniaka. Belg gra ostatnio takie dno, że nie jestem w stanie uwierzyć, że to ta sama osoba, która była postrachem wszystkich linii defensywnych na początku sezonu. W tym meczu tylko się skompromitował, będąc tak nieprzydatnym w ofensywnie, jak groźnym pod własną bramką. Chyba w przypadku napastnika powinno być odwrotnie, nieprawdaż?

Komentarze2
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD

PORÓWNANIE liczb Haalanda i Gyökeresa w tym sezonie!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

PORÓWNANIE liczb Haalanda i Gyökeresa w tym sezonie!

Vitor Roque zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem!
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Vitor Roque zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem!

Pep Guardiola o tym, dlaczego został w Manchesterze City!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Pep Guardiola o tym, dlaczego został w Manchesterze City!

Cristiano Ronaldo 2015 vs. Viktor Gyokeres 2024 O.o [PORÓWNANIE]
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Cristiano Ronaldo 2015 vs. Viktor Gyokeres 2024 O.o [PORÓWNANIE]

HIT! Barca chce pozyskać TEGO SKRZYDŁOWEGO!
-
+29
+29
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

HIT! Barca chce pozyskać TEGO SKRZYDŁOWEGO!

Leo Messi LADA MOMENT pojawi się w Barcelonie przy okazji...
-
+28
+28
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Leo Messi LADA MOMENT pojawi się w Barcelonie przy okazji...

Raphinha wybrał swoją IDEALNĄ XI Barcelony!
-
+24
+24
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Raphinha wybrał swoją IDEALNĄ XI Barcelony!