Kovac wróci na ławkę? Jest poważne zainteresowanie z Anglii
Niko Kovac bez skutku kontynuuje swoją krótką karierę trenerską. Były szkoleniowiec Bayernu Monachium od momentu zwolnienia nadal nie znalazł nowego pracodawcy, co może się zmienić na dniach. Usługami 48-latka interesuje się, bowiem Everton, który po zwolnieniu Marco Silvy szuka stabilizacji na ławce.
Dość krótko, bo zaledwie rok i cztery miesiące trwała przygoda Niko Kovaca na Allianz Arenie. Były już szkoleniowiec Bayernu Monachium w szeregi mistrza Niemiec trafił z Eintrachtu Frankfurt, lecz przygoda w Bawarii była jak zły sen - krótka, lecz nie bezstresowa. Bayern pod wodzą 48-latka nie błyszczał, a decyzja włodarzy klubu mogła być jedna i bardzo logiczna - natychmiastowe rozstanie. Następcą Kovaca w Monachium został dotychczasowy drugi trener Hansi Flick, który pomimo tego, że zaczął z przytupem, to ostatnie dwie kolejki budzą zastanowienie, czy nominacja 54-latka była odpowiednim wyborem.
Identyczne pytanie zadają sobie włodarze Evertonu, którzy zatrudniając Marco Silvę, stworzyli sobie ogrom problemów. "The Toffees" pod wodzą Portugalczyka wylądowało niżej niż oczekiwano - zajmując miejsce w grupie spadkowej. Grupie, która przez ostatnie lata nie była utożsamieniem klubu, teraz zajrzała w oczy, momentalnie doprowadzając do rozstania z dotychczasowym trenerem. Marco Silvy na Goodinson Park już nie ma, lecz według angielskim mediów - jego następcy nie trzeba szukać daleko. Jego następca do niebieskiej części Liverpoolu trafi sam i nie bez przyczyny wszystko zaczęło się od Niko Kovaca. Chorwacki trener był, bowiem obecny na wczorajszym spotkaniu z Chelsea, które Everton wygrał (3:1) - jednogłośnie pokonując kandydata do tytułu.
Angielskie media twierdzą swoje - z tym nie zgadza się Chorwat, który momentalnie odciął się od spekulacji na temat pracy w Anglii. Nie mniej jednak innych kandydatów na horyzoncie nie widać i to właśnie Chorwat (pomimo prywatnej niechęci) będzie nazwiskiem numer jeden.
Niko Kovac, former Bayern manager, is watching the game from the Everton Directors Box; must be stressed he has just left a good distance away from Moshiri and Kenwright and doesn’t appear to be in their company.
— Dominic King (@DominicKing_DM) December 7, 2019