
Kloppowy heavy metal na dłużej w Liverpoolu
Przyjęło się mówić, że piątek trzynastego jest synonimem pechowego dnia. Nie powinno to dotyczyć kibiców Liverpoolu, którzy doczekali się fantastycznych wieści. Jürgen Klopp właśnie przedłużył swój kontrakt z "The Reds" do 2024 roku.
W ostatnich miesiącach pojawiało się wiele sprzecznych spekulacji dotyczących niemieckiego trenera, który sugerowały jakoby Klopp nie chciał przedłużać umowy, która dotychczas dobiegała końca w 2022 roku i poważnie zastanawiał się nad pożegnaniem z Wyspami Brytyjskimi. W piątkowe popołudnie Niemiec postanowił zakończyć z wszelkimi spekulacjami medialnymi i podpisał nowy kontrakt, który przedłuża związek Kloppa z "The Reds" o kolejne dwa lata.
Wiadomość o nowym kontrakcie Kloppa przytrafiła się w najlepszym momencie. Liverpool jest samodzielnym liderem Premier League z ośmioma punktami przewagi nad wiceliderem z Leicester oraz co istotniejsze przewaga nad aktualnym mistrzem Anglii, Manchesterem City, wynosi na ten moment aż 14 oczek! Oprócz tego kilka dni temu zapewnili sobie awans do najlepszej szesnastki Ligi Mistrzów, a kilka dni przed Wigilią Bożego Narodzenia Liverpool może oficjalnie otrzymać tytuł Klubowego Mistrza Świata, ale do tego potrzeba zwycięstwa w turnieju, który jest właśnie rozgrywany w Katarze.
Liverpool poprzez przedłużenie umowy z Jürgenem Kloppem daje wyraźny sygnał, że na Anfield poważnie traktują sytuację, gdy po wielu latach posuchy wrócili do czołówki angielskiej piłki, ale przede wszystkim europejskiego futbolu. Tylko pierwszy pełen sezon Kloppa nie poszedł po myśli wszystkich związanych z Liverpoolem, bo jednak odległe ósme miejsce w lidze należy traktować jako rozczarowanie oraz zimny prysznic, który okazał się niezwykle potrzebny na kolejne lata. W tamtym momencie Klopp zobaczył, na kogo może liczyć w dalszej perspektywie i z kim należy się pożegnać natychmiastowo - Klopp wykonał prawdziwy majstersztyk, bo latem 2016 roku klub zarobił na sprzedaży takich piłkarzy jak Christian Benteke, Jordon Ibe, Joe Allen oraz Martin Skrtel ponad 70 milionów euro! Najpewniej gdyby nie pożegnanie z tymi zawodnikami, to Liverpool być może nie świętowałby zwycięstwa w Lidze Mistrzów po prawie 15 latach przerwy!
Happy Friday, Reds! 🤩🤩🤩 pic.twitter.com/7qUWOsszb6
— Liverpool FC (@LFC) December 13, 2019