Fotrollowe podsumowanie BOXING DAY
Boxing Day w Premier League to wydarzenie wyjątkowe. Dzieje się dużo, bo w końcu na przestrzeni kilku godzin grają wszystkie lub niemal wszystkie zespoły. Siłą rzeczy coś w którymś z meczów musi się zadziać. Oczywiście media, a w ostatnich latach również różne fanpejdże piłkarskie zalewają nas słynnym zdjęciem podsumowania wyników z tego dnia z roku 1963, przy okazji życząc nam, by kluby powtórzyły tamten ekscytujący dzień. Do tej pory raczej im się nie udawało, jak było dziś?
— Norbert 😴 (@norbii233) December 26, 2019
Tottenham, który wraz z Brighton zainaugurował granie tego dnia, raczej nie kwapił się, by zaprezentować wyjątkowe widowisko. "Kogutom" udało się wymęczyć zwycięstwo przeciwko gościom, a ozdobą tego spotkania byłą bramka Dele Alliego, dla którego było to zresztą jedno z nielicznych, udanych zagrań.
— Daily Hotspur (@Daily_Hotspur) December 26, 2019
Chociaż "Koguty" były londyńskim zespołem, który u siebie zachował się, jak należy. Nie może powiedzieć tego o sobie Chelsea, która miała łatwo przejechać się po walczącym o utrzymanie Southamptonie, ale przegrała 2:0. Jednego z goli zdobył Obafemi, ale nie Martins. Gospodarzy skarcił znacznie młodszy od Nigeryjczyka Michael. Dobry mecz, co zresztą widać po czystym koncie, rozegrał Jan Bednarek. Znów nie popisali się za to stoperzy "The Blues", którzy mogli by się od Polaka w tym spotkaniu uczyć.
— OLUWAtobi @directorr_joe (@Banksworld1) December 26, 2019
Choć włodarze Arsenalu naprawdę liczyli, że remedium na ich problemy okaże się właśnie Arteta, potwierdziły się obawy kibiców. To chyba jednak nie do końca o niego chodziło. "Kanonierzy" wymęczyli remis z Bournemouth, a punkt zagwarantował im jedyny facet w tym zespole, na którym w tym sezonie można polegać, czyli Pierre - Emerick Aubameyang. Oj będzie bolało, jeśli faktycznie Gabończyk odejdzie.
— AfcVIP⁴⁹ (@VipArsenal) December 26, 2019
O dziwo kompletnie nie zawiódł Manchester United, choć ostatnio się w tym przecież specjalizuje. "Czerwone Diabły" ograły Newcastle 4:1 i jeśli komuś mają za ten wynik dziękować, to właśnie rywalom. "Sroki" poczuły chyba magię świąt, bo dwie bramki wręcz sprezentowały swoim rywalom. Zawodnicy Manchesteru musieliby przejść samych siebie, by tego nie wykorzystać.
— BLAC MARSHAL REEVES🃏 (@harrypotter_jnr) December 26, 2019
Hitem dzisiejszego dnia miało być oczywiście starcie Leicester City z Liverpoolem. Jednocześnie nas zawiodło i tego nie zrobiło. Dlaczego? Ponieważ co prawda oglądaliśmy wyśmienity mecz, ale tylko w wykonaniu jednego zespołu. "The Reds" zdemolowali gospodarzy nie dając im żadnych szans na cokolwiek. Koncert zagrał Roberto Firmino wraz z Trentem Alexandrem - Arnoldem. Tak grającej ekipie nikt nie może wyrwać z rąk mistrzostwa, nawet cała liga, sędziowie i VAR razem wzięci.
— FootballTalentScout - Jacek Kulig (@FTalentScout) December 26, 2019
Co działo się na innych stadionach? Zasadniczo niewiele. Carlo Ancelotti, w przeciwieństwie do Artety, zaliczył udany debiut i zwyciężył z Burnley. Choć "The Toffees" wygrali ledwie 1:0, statystyki pokazują, że było to przekonujące zwycięstwo, bo "The Clarets" nie mieli wiele do powiedzenia. Show tego dnia skradł jednak Jonathan Ayew, który strzelił przepiękną bramkę przeciwko West Hamowi. Wkręcił w ziemię połowę "Młotów", a na koniec ośmieszył golkipera, delikatnie podcinając nad nim piłkę.
— ً (@cpfcriley) December 26, 2019
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jeśli interesują Cię wyniki Premier League, sprawdź kursy przygotowane przez sponsora kanału.