Lemar minął się z przeznaczeniem - w Arsenalu mógł zagrać wcześniej
Arsenal wciąż nie złożył broni w walce o Thomasa Lemara. Reprezentant Francji na radarze "Kanonierów" znajduje się nie od dziś. Według angielskich mediów - transfer skrzydłowego na The Emirates miał się odbyć już w 2017 roku, lecz Arsenal przegrał wówczas z...
... Liverpoolem. Walka o młodego skrzydłowego była bowiem zacięta. Reprezentant Francji zakończył wówczas świetny sezon w Monaco, a oferty sypały się z każdej strony. Gdy Kylian Mbappe myślał o Paryżu, a Tiemoué Bakayoko wklepywał na radarze Londyn - losami Thomasa Lemara interesował się Arsenal. "Kanonierzy" jak to zwykle bywa - walkę o gracza przegrali, lecz wiele nie stracili. Lemar ostatecznie trafił do Atletico Madryt. Tam od samego początku zawodzi, a jego odejście staje się coraz bardziej prawdopodobne. Znów miejscem docelowym ma być The Emirates, gdzie z niecierpliwością czekają na młodego Francuza.
Thomas Lemar rejected a move to Arsenal on deadline day in August 2017 despite AS Monaco accepting a bid from the London club, because "things moved too fast" and he "preferred the faint prospect of joining Liverpool," according to @TheAthleticUK.
— Get French Football News (@GFFN) January 19, 2020
Losy przenosin 24-latka do stolicy Hiszpanii są jednak znacznie bardziej zakręcone niż się wydaje. W walce od samego początku rzeczywiście był Arsenal. Podchody pod zawodnik robiło też Atletico. "Los Rojiblancos" ostatecznie walkę wygrało, lecz co było pierwszym wariantem Lemara? Jak podają angielskiego media - ten czekał na Liverpool. Liverpool, który w jego stronę rzeczywiście zerkał. Ostatecznie skończyło się wielkim rozczarowaniem i walką o przetrwanie. Bo właśnie tak należy nazwać przygodę Francuza w Madrycie.
Lemar od momentu transferu do Atletico zagrał dla stołecznej drużyny 64 razy. W tym czasie zdobył zaledwie trzy bramki, co na transfer do Londynu i tak powinno wystarczyć.