Chelsea blisko sprowadzenia nowego pomocnika
Zakaz transferowy Chelsea sprawił, że Frank Lampard został w zasadzie zmuszony do korzystanie jedynie z obecnych już w składzie zawodników i wdrożonych do składu juniorów. Wyszło mu to świetnie, choć chyba Anglik trochę za bardzo się w to wczuł. Nie zdecydował się w końcu na żaden transfer w zimie, choć mógł już ich dokonywać. Okazuje się jednak, że powoli przekonuje się do ewentualnych wzmocnień, bo mówi się, że klub niedługo może mieć nowego pomocnika.
Już w niedzielę mecz FC Koeln vs Bayern Monachium! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Tak twierdzi "Express". Źródło podaje, że Chelsea niemalże dogadała już transfer Matiasa Vecino z Interu. "Nerazzurri" zażyczyli sobie za Urugwajczyka 23 miliony funtów, a "The Blues" podobno dość szybko się na to zgodzili, więc negocjacje nie były zbyt intensywne. Na transfer zawodnika miał się już nawet zgodzić Antonio Conte, który rzekomo woli przeznaczyć zarobione na pomocniku pieniądze na kogoś innego, niż korzystać z jego usług.
— Tee (@tegaudi) February 16, 2020
Kto na tym zyska? Prawdopodobnie obydwie strony, choć , jak widać, nie uważają tak kibice "The Blues". Chelsea za nieduże pieniądze zyska zawodnika, który będzie mógł wprowadzić nieco doświadczenia i cwaniactwa do środkowej linii. Vecino prawdopodobnie i tak nie będzie podstawowym zawodnikiem, ale jego cechy przydadzą się, gdy będzie wchodził z ławki lub zastępował Jorginho czy N'Golo Kante w mniej ważnych meczach. Inter z kolei dostanie takie fundusze, jakich potrzebuje. Znając Conte prawdopodobnie przeznaczy je na jakiegoś niechcianego piłkarza właśnie z Premier League i odrestauruje go, jak już zdążył to zrobić z kilkoma swoimi podopiecznymi. Może te 23 miliony starczą nawet na jakiegoś Ozila?