Chelsea kontaktowała się z Havertzem
Prawie pewne jest, że w przyszłym sezonie w niebieskiej koszulce Chelsea będzie biegał Timo Werner (czytaj TUTAJ). Nie jest to jednak ostatnie niemieckie wzmocnienie "The Blues", ponieważ według doniesień "Guardiana" londyńczycy kontaktowali się już z Kaiem Havertzem.
Już w sobotę spotkanie Bayern Monachium vs Borussia Moenchengladbach! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Werner będzie kosztował Chelsea ok. 60 mln euro, do tego trzeba jeszcze doliczyć przyklepanego od jakiegoś czasu Hakima Ziyecha, kosztujacego 40 mln euro. To daje nam już 100 mln euro, a jeszcze o Havertzu myślą... Nie jest tajemnicą, że głównym ośrodkiem, z którym łączy się prawie 21-letniego ofensywnego pomocnika (pojutrze ma urodziny), jest Bayern Monachium. Bawarczycy jednak mogą nie chcieć ściągać do siebie gwiazdy Bayeru Leverkusen, ponieważ na to lato ich priorytetem jest Leroy Sane i z racji koronawirusa może im braknąć kasy na drugie tak głośne wzmocnienie. "Die Werkself" chcą za Havertza co najmniej 100 mln euro i nie mają zamiaru schodzić poniżej tej kwoty - a i tak już obniżyli swoje żądania.
Ziyech, Werner, Pulisic, Loftus Cheek, Mount, Tammy, Kovacic, Giroud and Havertz maybe.
— Tosin (@Codedtosin) June 9, 2020
Chelsea's Attack next season: Dracarys pic.twitter.com/5M5WhqPsYo
"Guardian" twierdzi - a powołuje się na niego także niemiecki "kicker" - że między klubem a piłkarzem był już jakiś kontakt. Ostatnie doniesienia zza Odry twierdzą, że Havertz chce opuścić klub już w tym roku, choć w Leverkusen najchętniej jeszcze by go zatrzymali na jeden sezon. Jako że Bayern nie może, to robi się idealna okazja do Chelsea, która może przekonać Niemca swoim tegorocznym rozmachem transferowym i tym, że (najpewniej) ściągnie do siebie także jego rodaka Wernera. Problem jednak w tym, że londyńczycy preferują kwotę w okolicach 70 mln funtów, a to mniej więcej 80 mln euro - mało. Nawet biorąc pod uwagę obecne warunki koronawirusowe, Bayer raczej nie będzie skłonny do takiego zejścia, no chyba że sam Havertz zacznie mieszać - o co na razie bym go nie posądzał.
Am I the only one that thinks Michael Ballack could play a big part in convincing Kai Havertz to come to Stamford Bridge? pic.twitter.com/8FjhPuqA7v
— FutbolChelsea (@FutbolCheIsea) June 9, 2020
Nie zapominajmy, że w Chelsea grał kiedyś inny były piłkarz Leverkusen - słynny Michael Ballack. Czy Niemiec odegra jakąś rolę w przekonaniu Havertza do Stamford Bridge?
Zastanawiające jest także to, że "The Blues" mają widzieć w tym ultra wielkim talencie... skrzydłowego. Owszem, Niemiec może występować z boku, ale najefektywniejszym zawodnikiem jest, gdy gra w szeroko pojmowanym środku pola. Ostatnio nawet występował na szpicy. W Chelsea mógłby zastąpić ewentualnie odchodzącego Williana, ale sęk w tym, że Havertz nie jest typem szybkościowca i jest graczem bardzo wysokim (189 cm), choć mimo tego całkiem nieźle skoordynowanym - a nie wygląda! W środku pola trener Frank Lampard ma natomiast kilku bardzo ciekawych piłkarzy - jest Mateo Kovacić, mocno promowany Mason Mount (rówieśnik Havertza), N'golo Kante, Jorginho, Ross Barkley, no i dojdzie Ziyech. Gdzie tam wcisnąć Havertza?
Oczywiście jeśli Chelsea chciałaby jednak szarpnąć się na (prawie) 21-latka, to musiałaby kogoś sprzedać, inaczej nie będzie mowy o takich zakupowych szaleństwach. Niektóre media sugerują, że jeśli po zniesieniu zakazu transferowego "The Blues" faktycznie ruszą na rynek transferowy, to mogą pobić swój rekord z sezonu 2017/18, kiedy wydali 260 mln euro.