Kolejny pomocnik na liście życzeń Manchesteru United
Tajemnicą Poliszynela jest fakt, że w redakcjach największych piłkarskich portali znajdują się generatory plotek transferowych Manchesteru United. "Czerwone Diabły" są bowiem od momentu popadnięcia w mierność łączone niemalże z każdym możliwym zawodnikiem. Dziś przypisuje mu się zainteresowanie kolejnym pomocnikiem i choć ta informacja prawdopodobnie nie jest wyssana z palca, to ewentualny transfer nie jest też czymś specjalnie prawdopodobnym.
Już w środę spotkanie Borussia Dortmund - FSV Mainz! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak podaje "The Express" na liście życzeń Manchesteru United miał znaleźć się Wilfried Ndidi, defensywny pomocnik Leicester City. Źródło podaje jednocześnie, że jest on dopiero którąś opcją z kolei ponieważ Manchester chciał w nadchodzące wakacje wzmocnić linię środkową już kilkoma zawodnikami. Nigeryjczyk jest więc pewnie faktycznie brany pod uwagę, ale poważniejsze rozmowy zaczęłyby się z nim dopiero wtedy, gdy paru piłkarzy przed nim nie uda się sprowadzić.
— United News Hub (@UnitedNewsHub) June 14, 2020
A lista tych powyżej nim jest dosyć imponująca. Ostatnio angielskie media trąbiły o tym, że priorytetem transferowym "Czerwonych Diabłów" jest Jack Grealish, nieco bardziej ofensywna od Ndidiego opcja. Dodatkowo mówiło się jeszcze o Jamesie Maddisonie, który jest przecież kolegą z drużyny Nigeryjczyka. Potem pojawiły się głosy z Holandii, według których na Old Trafford miał przyjść też Donny Van de Beek. Jak widać, propozycji jest mnóstwo, a Manchester ze wszystkimi ma utrzymywać stały kontakt. Ciekawe, ile w takim razie płaci za rachunki telefonicznie.
Abstrahując już jednak od żarcików na temat ilości potencjalnych wzmocnień, ten Ndidi to nie byłby taki głupi pomysł. Siłę kreatywną Manchester w pomocy ma, bo jest Pogba z Fernandesem, za to przydałby się porządny rygiel stojący tuż przed linią obrony. Jasne, ten obowiązek może spełniać Scott McTominay czy Nemanja Matić, ale wydaje się, że z tej trójki Nigeryjczyk sprawdziłby się jednak najlepiej, ponieważ jest jednym z tych zawodników, o których można powiedzieć, że są w zasadzie w każdym miejscu na boisku, a już na pewno tam, gdzie akurat są potrzebni. Po transferze na Old Trafford musiałby dodatkowo jeszcze posiąść umiejętność bilokacji, by pomagać wszędzie tam, gdzie trzeba.