Hitowy transfer Chelsea nie dojdzie do skutku
Chelsea co prawda już poczyniła hitowe transfery, bo trudno inaczej określić pozyskanie Timo Wernera i Hakima Ziyecha, ale nie chce na tym poprzestawać. W grę wchodziło jeszcze kilka wzmocnień. Mówiło się bowiem po pozyskaniu Bena Chilwella, Kaia Havertza i jednego bramkarza, prawdopodobnie Andre Onany lub nawet Jana Oblaka. Wszystkie te kwestie są jeszcze otwarte, natomiast jedna już się zamknęła. Wiemy, że Chelsea na pewno nie sprowadzi wielkiego, angielskiego talentu.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Chodzi konkretnie o Declana Rice'a. Pomocnik West Hamu coraz bardziej imponuje w obecnym sezonie. Ostatnio strzelił decydującą bramkę w starciu z Watfordem, co ostatecznie doprowadziło do tego, że "Młoty" utrzymają się w Premier League. To co prawda jego jedyny gol w tym sezonie, ale Anglik wystąpił dotychczas we wszystkich meczach ligowych West Hamu, co w jego wieku robi ogromne wrażenie i dowodzi temu, że jest to niezwykle dojrzały piłkarz.
— Darek Kosiński (@DarekKosinski) July 21, 2020
Nie można więc dziwić się, że Chelsea chciała go pozyskać, choć robiła to nieco nieudolnie. West Ham, mając świadomość tego, jakim zawodnikiem dysponuje, zażyczył sobie za niego aż 90 milionów funtów. Wiadomo, jest młody, jest Anglikiem i jeszcze jest naprawdę dobry, a tacy na Wyspach zawsze kosztują horrendalnie dużo. Londyńczycy oczywiście nie zamierzali takiej fortuny płacić, więc zaoferowali, że większą część tej kwoty pokryją Michym Batshuayiem i Rossem Barkleyem. Jak podaje "The Times", "Młoty" ostatecznie tę propozycję odrzuciły, ponieważ uznały, że ci dwaj zawodnicy tak naprawdę nie są im do niczego potrzebni. Dla Chelsea nie jest to w sumie tragiczna wiadomość, bo Rice i tak nie był ich priorytetem, a fiasko tych negocjacji oznacza, że fundusze, które nie zostały przeznaczone na młodego Anglika będzie można zainwestować chociażby w Havertza, a jednak on przyda się na Stamford Bridge bardziej.