Manchester ma alternatywę dla Sancho
Saga transferowa związania ze sprowadzeniem Jadona Sancho do Manchesteru United trwa w najlepsze. Co chwilą pojawiają się doniesienia o tym, że taka możliwość jest, że nawet są chęci, ale klubom trudno się dogadać. Biorąc pod uwagę fakt, jak długo to wszystko już trwa, "Czerwone Diabły" musiały pomyśleć o alternatywie dla Anglika i jak się okazuje, nawet ją już znalazły. I to nawet w tej samej lidze.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
The Athletic podaje bowiem, że Manchester zainteresował się możliwością sprowadzenia Kingsleya Comana z Bayernu Monachium. Podobno Anglicy są chętni zarówno na zakup skrzydłowego, jak również wypożyczenie, w przypadku gdyby Niemcy nie chcieli całkowicie pozbywać się Francuza. Konkretów dotyczących negocjacji nie ma i niewykluczone, że w ogóle się one nie pojawią. Christian Falk, czyli najlepiej zorientowany dziennikarz w sprawach Bayernu, stwierdził bowiem, że temat ewentualnego transferu Comana nawet nie został podjęty. Dodaje też, że nie ma sensu próbować, gdyż Francuz nie jest na sprzedaż. A w sumie szkoda.
— Christian Falk (@cfbayern) July 24, 2020
Coman mógłby być bowiem fantastyczną alternatywą dla Sancho i to z kilku powodów. Charakteryzuje się podobnymi umiejętnościami, co Anglik, więc pełniłby dokładnie tę rolę, do której przymieszany jest skrzydłowy Borussii. Manchester nie musiałby więc ustawiać tam kogoś, kto nie do końca czuje się dobrze na tej pozycji. Poza tym, Coman byłby przede wszystkim dużo tańszy. Bayern zażądałby za niego pewnie gdzieś dwa razy mniej, niż Borussia chce za Sancho, a to pozwoliłoby zaoszczędzić fundusze, które można byłoby zainwestować w innego zawodnika. Co więcej, Francuz po prostu nie jest aż taki dobry, więc gdyby w trakcie sezonu okazało się, że jednak szkoda sadzać na ławce Masona Greenwooda, to młody Anglik śmiało mógłby wygryźć go ze składu. W przypadku Sancho by to nie przeszło, gdyż gość kupiony za ponad 100 baniek przyszedłby do klubu z taką pozycją, że dostawałby maksymalną ilość szans, by tylko udowodnić, że potrafi się spłacić, na czym mogliby stracić młodzi. Może więc warto jednak przerzucić się na tego Comana i jakoś przekonać Bayern?