Nie będzie wielkiego transferu utalentowanego Anglika
Miniony sezon Premier League standardowo przyniósł nam wiele emocji, ale również kilka objawień. Poza tymi, którzy nie spisują się tak, jak powinni, są też zawsze tacy, którzy nadzwyczaj imponują. W tym roku kilku takich zawodników można byłoby wyłowić z Leicester City, bo "Lisy" miały przecież fantastyczną kampanię, z tym, że fatalnie zakończoną. Na piąte miejsce, które tak naprawdę powinno być trzecim, zapracował cały zespół, ale nieoceniony wkład w wyniki i dyspozycję miał przede wszystkim James Maddison.
Mecze Serie A oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Niewykluczone też, że gdyby Anglik mógł wystąpić w ostatnim spotkaniu sezonu, w którym Leicester mierzyło się z Manchesterem United, to właśnie "Lisy" cieszyłyby się z Ligi Mistrzów. Maddison miał bowiem w tym sezonie gigantyczny wpływ na grę ofensywną swojego zespołu, strzelając 13 bramek i zaliczając 10 asyst. Dodatkowo, według oficjalnych statystyk Premier League, skonstruował dla kolegów jeszcze 21 stuprocentowych okazji, więc jego liczba ostatnich podań mogła być dużo lepsza. Przypominam tylko, że mówimy o środkowym pomocniku, co tylko sprawia, że jego wyniki są jeszcze bardziej imponujące.
W związku z nimi mówiło się, że Maddison prawdopodobnie opuści King Power Stadium. W zasadzie wszystkie zespoły z czołówki Premier League były nim zainteresowane, a najbardziej o jego podpis miał starać się właśnie Manchester United. "Czerwone Diabły" skupiły się jednak na Jadonie Sancho, gdyż ostatnio ich środek pola działa bardzo dobrze, dlatego nikt nie był w stanie zaproponować "Lisom" sensownej oferty. Leicester wykorzystało więc sytuację, że Maddisona nikt już nie kusi i dogadało z nim nową umowę. Tak przynajmniej twierdzi portal Goal, który informuje, że Anglik dogadał się z klubem w sprawie nowego, czteroletniego kontraktu. Z pewnością wiąże się on też ze sporą podwyżką.
— Goal News (@GoalNews) July 27, 2020
Czy to dobra decyzja? Wydaje się, że jednak nie. Maddison ma za sobą fantastyczny sezon, w którym udowodnił, że śmiało odnalazłby się w pierwszym składzie takich zespołów jak Chelsea czy Manchester właśnie. Obawiam się, że kolejne rozgrywki mogą mu już tak nie wyjść, przez co Anglik po prostu prześpi swój moment na hitowy transfer i stanie się już tylko przyzwoitym ligowcem. Życzę mu jednak tego, bym się mylił, bo w sumie chętnie widziałbym go w zespole "Czerwonych Diabłów", jak Pogba znowu się obrazi.