Miał zmienić oblicze Arsenalu, zaraz może zmienić klub
Arsenal od paru lat boryka się ze sporymi problemami, gdyż nie może zbudować składu na miarę swoich oczekiwań. "Kanonierzy" niby przeprowadzają dobrze zapowiadające się transfery, ale ostatecznie ci sprowadzani zawodnicy nie sprawdzają się na dłuższą metę, przez co są wymieniani. Taki los tego lata może spotkać chociażby Seada Kolasinaca i Matteo Guendouziego, którzy przecież do drużyny weszli w dobrym stylu. The Emirates Stadium prawdopodobnie opuści jeszcze jeden zawodnik.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Chodzi o Lucasa Torreirę, który przecież miał być miniaturowym Patrickiem Vieirą. Urugwajczyk był dwa lata temu sprowadzany z Sampdorii za niecałe 30 milionów euro. Posiadano co do niego wielkie nadzieje i choć pomocnik na samym początku dał kilka powodów, by dalej je mieć, później już zaliczał konsekwentny regres, aż w końcu stracił nawet miejsce w podstawowej jedenastce. W tym sezonie rozegrał bowiem 29 spotkań w Premier League i mniej więcej połowę z nich zaczynał. W pozostałych był wprowadzany z ławki w ostatnich minutach. Taki stan rzeczy nie może satysfakcjonować ani jego, ani tym bardziej jego przełożonych, którzy wymagali o wiele więcej. Nie można więc dziwić się, że jego transfer z klubu jest całkiem prawdopodobny.
— Koneserzy Ligi Angielskiej (@KoneserzyAng) August 8, 2020
Tym bardziej, że są na niego chętni. "The Telegraph" podaje bowiem, że Urugwajczykiem wciąż zainteresowany jest Milan. "Rossoneri" chcieli go przecież pozyskać jeszcze wtedy, gdy Torreira reprezentował barwy Sampdorii, ale walkę o niego wygrał bardziej zdecydowany Arsenal. Widocznie mediolańczycy muszą wierzyć, że powodem słabej formy Urugwajczyka faktycznie jest wyspiarski klimat i po powrocie do Italii pomocnik znów się rozkręci. Nie wiadomo jednak, jaką ofertę szykują Włosi. Arsenal prawdopodobnie będzie równie chętny do sprzedaży, co do wypożyczenia, więc jeśli tylko Milan będzie konkretny i zdecydowany, na pewno jakoś dogada się z londyńczykami. Czy komukolwiek się to opłaci, pokaże na boisku sam Torreira. Chyba, że za często nie będzie na nie wchodził. To wtedy w sumie pokaże nawet bardziej.