OFICJALNIE: Miał być nie do ruszenia, a zaraz zagra w Premier League (akt.)
Podobno ten, kto kibicuje Barcelonie, w cyrku się nie śmieje. Trudno się dziwić, bo zarząd klubu dostarcza fanom coraz więcej powodów do zażenowania. Szumnie zapowiadane odmłodzenie składu na razie średnio wychodzi, bo z utalentowanych, perspektywicznych zawodników klub zasilił na razie tylko Trincao. Miralem Pjanić ma już bowiem 30 lat i trudno stwierdzić, by zaniżał średnią wieku. Kolejne wzmocnienia musiały zostać jednak wstrzymane, gdyż Barcelona nie miała pieniędzy na ich sfinalizowanie. By je pozyskać, musiała najpierw kogoś sprzedać. Tu znowu się ośmieszyła.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Owszem, fundusze może i uda im się zorganizować, ale kosztem sprzedania Nelsona Semedo. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że Bartomeu, kiedy zapowiadał przebudowanie zespołu, zaznaczył, że 7 zawodników na pewno nie opuści klubu. Wśród nich był właśnie Portugalczyk, który raptem kilka tygodni później jest sprzedawany, by Barca miała pieniążki na inne wzmocnienia. Przelew przyjdzie do Katalonii konkretny, bo Wolverhampton złożyło według "The Guardian" ofertę opiewającą na 38 milionów euro. Barcelona może być z tego w pełni zadowolona, bo taka kwota pozwoli jej w pełni sfinalizować sprowadzenie Memphisa Depaya i jeszcze nieco grosza zaoszczędzić.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 20, 2020
Gdyby więc uznać, że Barcelona wymieniła się jeden do jednego, Semedo za Holendra, to można byłoby śmiało stwierdzić, że zrobiła świetny interes, bo Depay na pewno bardziej się w klubie przyda na tę chwilę. Problem jednak w tym, że trudno tak na to spojrzeć. Barca lekką ręką pozbywa się bowiem zawodnika, który przecież miał być prawym obrońcą na lata, a jeszcze kilka tygodni temu, był rzekomo nietykalny. Znając Bartomeu i tak pewnie się z tego wykręci, twierdząc, że to nie hipokryzja, a niezwykła postępowość w jego wykonaniu, gdyż w krótkim czasie potrafił zmienić decyzję na lepszą dla klubu. To się akurat jeszcze okaże.
AKTUALIZACJA:
Nelson Semedo odchodzi z Barcelony i dołącza do klubu z Molineux.
Welcome to Wolves, @_nelsonsemedo_!
— Wolves (@Wolves) September 23, 2020
✍️🗞