Oko na Polaka - Bednarek wyprowadzony w pole przez Wernera!
Przerwa reprezentacyjna już za nami, więc wracamy do ligowego grania. W poniższym tekście skupiliśmy się na Janie Bednarku, którego Southampton w doliczonym czasie gry zdołało wywieźć ze Stamford Bridge cenny remis. Jak spisał się Polak w sobotnim starciu przeciwko Chelsea? Zapraszamy do czytania.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
A share of the spoils 🤝
— Southampton FC (@SouthamptonFC) October 17, 2020
The stats from #SaintsFC's draw at #CFC, presented by @eToro: pic.twitter.com/ayqAeouYLc
Chelsea 3:3 Southampton (Werner 15', 28', Havertz 59' - Ings 43', Adams 57', Vestergaard 90+2')
Podczas październikowej przerwy na mecze reprezentacji Jan Bednarek rozegrał dwa spotkania. Od początku do końca w towarzyskim spotkaniu przeciwko Finlandii, następnie ze względu na absencję spowodowaną żółtymi kartkami odpoczywał w zremisowanym 0:0 meczu z Włochami, a w wygranym 3:0 pojedynku z Bośnią i Hercegowiną znów rozegrał pełne 90 minut.
Co to byłby za mecz Southampton, gdyby nie Jan Bednarek 🙄 #CHESOU.
— Marcin Łopienski (@marcinlopienski) October 17, 2020
Powrotu do grania w Premier League nie może jednak zaliczyć do udanych, ponieważ miał bezpośredni udział przy stracie dwóch goli w sobotnim starciu na Stamford Bridge przeciwko Chelsea. Mógł być uwikłany trzykrotnie, tyle że za pierwszym razem Timo Werner w momencie podania był na pozycji spalonej, a już wtedy Jan Bednarek powinien lepiej pokryć niemieckiego piłkarza. Nieco później już nie miał tyle szczęścia.
W 15. minucie do napastnika futbolówkę wypuścił Ben Chilwell. Werner balansem ciała zmylił naszego rodaka, nawet nie dotykając piłki urwał się i po dryblingu w polu karnym otworzył wynik pojedynku. Ponad dziesięć minut później Bednarek znów był uwikłany w trafienie Timo Wernera, któremu dał się wyprzedzić, a później już nie zdołał go dogonić. Przy trzecim golu dla Londyńczyków nie można mieć większych pretensji do reprezentanta Polski. Co prawda nie zdołał przeciąć ostatniego podania Wernera do Havertza, ale mimo wszystko tutaj nie mamy prawa go obwiniać.
Jan Bednarek nie dojechał ze zgrupowania kadry... Dwa razy strzela Werner, dwa razy objechany obrońca Southampton 😳
— Kamil Warzocha (@WarzochaKamil) October 17, 2020
Swoją drogą sprzedałem wczoraj Wernera na rzecz wymianki na Havertza. Naprawdę myślałem, że 4 mecze z tylko jedną asystą to już powód do zmiany 😬#kanałangielski
Miał momenty, kiedy ustawiał się w odpowiedni sposób. W miarę dobrze wyprowadzał futbolówkę, jednak w ogólnym rozrachunku znacząco przyczynił się do straty dwóch goli. Na szczęście koledzy zdołali wspiąć się na wyżyny swoich możliwości i ostatecznie mecz zakończył się remisem 3:3. Dla "Świętych" strzelali Danny Ings, Che Adams i Jannik Vestergaard. Na ten moment podopieczni Ralpha Hasehuttla spisują się przyzwoicie, od trzech starć nie poznali goryczy porażki. Przed spotkaniem z Chelsea zdołali wygrać z West Bromem i Burnley, w żadnym z tych pojedynków nie tracąc gola. Miejmy nadzieje, że Janek Bednarek w kolejnych kolejkach będzie spisywał się o wiele lepiej niż przeciwko "The Blues", a już za tydzień zmierzą się z aktualnym liderem tabeli, czyli Evertonem.
Jan Bednarek disaster class #SaintsFC #CHESOU
— Freddie Doswell (@doswell_freddie) October 17, 2020