Skromna wygrana Wolverhampton, dobry występ Mateusza Klicha!
Zwieńczeniem 5. kolejki Premier League było starcie Leeds United z Wolves, w którym lepsi okazali się podopieczni Nuno Espirito Santo. Mateusz Klich pokazał się z bardzo dobrej strony, jednak koniec końców jego zespół przegrał na Elland Road. Zapraszamy do czytania.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
FULL TIME: #LUFC fall to a 1-0 defeat against Wolves
— Leeds United (@LUFC) October 19, 2020
Leeds 0:1 Wolves (Jimenez 70')
Składy wyjściowe:
Leeds: Meslier - Ayling, Koch, Cooper, Dallas - Philips - Costa, Rodrigo, Klich, Harrison - Bamford
Wolves: Patricio - Boly, Coady, Kilman - Semedo, Dendoncker, Moutinho, Neto, Saiss - Jimenes, Podence
Mateusz Klich starciem z "Wilkami" zaliczył swój setny występ w barwach Leeds, będąc jednym z najważniejszych żołnierzy Marcelo Bielsy w dwóch sezonach na zapleczu i teraz w elicie angielskiej piłki nożnej. Od początku spotkania lepiej spisywali się właśnie piłkarze z reprezentantem Polski w składzie, choć nie doliczyliśmy się zbyt wielu groźnych okazji pod obiema bramkami. Klich biegał po całej szerokości boiska, kilkukrotnie jego zagrania otwierały drogę do bramki Rui Patricio. Wszędzie go było pełno. Potrzebny na lewym skrzydle? Był. Z prawej strony murawy? Był. Wymienić kilka szybkich podań z kolegami? Obecny. Dośrodkować dobrze z rzutu rożnego? Proszę bardzo.
Wolves bez sztycha, aż tu nagle Podence taką setkę miał na koniec.
— robsonUnited (@RobsonUnited89) October 19, 2020
Leeds ładnie ich zdominowało, Klich naprawdę jest wszędzie i ciągle pod grą.#kanałangielski #Jejwysokość
Ekipa Nuno Espirito Santo przez dłuższy czas nie potrafiła przedrzeć się na połowę rywala, nieco później udało im się przeprowadzić dwie nieskuteczne kontry i tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę poważnie zagrozili "Pawiom". Jednak w tej sytuacji z bardzo dobrej strony pokazał się Illan Melier. Więcej razy w polu karnym "Wilków" znajdowali się gracze z Elland Road, tyle że zwieńczenia dobrej gry w postaci bramek nie zobaczyliśmy.
Bielsa czilera siedzi se na tym swoim stołku, popija kawę czy co tam ma i obserwuje Pana Piłkarza Mateusz Klich #LEEWOL
— 𝐌𝐚𝐜𝐢𝐞𝐣 (@Maciejj_17) October 19, 2020
Gra gości w drugiej odsłonie wyglądała już zgoła odmiennie. To oni przeważali, dochodzili do większej liczby okazji. Raz nawet Romain Saiss trafił do siatki Mesliera, ale dośrodkowujący Daniel Podence był na spalonym. Trzeba też uczciwie przyznać, że wówczas trochę zakręcił Mateuszem Klichem z prawej strony boiska, dzięki czemu był w stanie celnie dograć do Saissa. Polak miał trochę nieudanych podań, jednak mimo wszystko nadal walczył i spisywał się dobrze. Raz futbolówkę próbował odebrać mu Joao Moutinho, ale nasz rodak wyszedł z tej walki zwycięsko.
Później mieliśmy już trafienie dla "Wilków". Raul Jimenez pierw potańczył z piłką w polu karnym, by po chwili uderzyć na bramkę. Piłka trafiła po drodze w głowę Kalvina Phillipsa, co zmyliło Mesliera do tego stopnia, że nie był w stanie odpowiednio zareagować. Starcie Wolves z Leeds United zakończyło się skromnym zwycięstwem tych pierwszych. Nie rozpieścili nas dzisiaj piłkarze na boiskach Premier League, gdyż gol Jimeneza był jedynym w obu poniedziałkowych starciach. (Wcześniej West Bromwich Albion zremisował 0:0 z Burnley - przyp.red.)
FT: Leeds - Wolves 0:1
— LUFC_Polska 🏆 (@LeedsPolska) October 19, 2020
Szkoda, choć jest z dziś dużo plusów na przyszłość. Zabili nas wyrachowaniem niestety, z Wolves się każdemu ciężko gra, jeśli oni się cofną. Zaskoczyła mnie tak słaba druga połowa ze strony Leeds, zazwyczaj gramy je lepiej niż pierwsze. No cóż.