Fabiański z kolegami mieli dużo szczęścia w starciu z Aston Villą - Oko na Polaka
Zwieńczeniem kolejki było starcie West-Hamu z Aston Villą, w którym lepsi okazali się piłkarze z Łukaszem Fabiańskim w składzie. Był przestrzelony rzut karny na bramkę naszego rodaka, był tez niezaliczony gol Watkinsa w doliczonym czasie gry. Działo się. Zapraszamy do czytania.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
⛔️ NO ENTRY ⛔️
— West Ham United (@WestHam) November 30, 2020
Wow! @LukaszFabianski denies Villa with a stunning save on his line! 🤯#WHUAVL 2-1 (63) pic.twitter.com/iNnW3TbXCh
West Ham 2:1 Aston Villa (Ogbonna 2', Bowen 46' - Grealish 25')
Łukasz Fabiański nie dał się pokonać w dwóch ostatnich spotkaniach ligowych, które West Ham wygrał po 1:0 z Sheffield United i Fulham. Wówczas "Młoty" zgarniały trzy punkty po starciach z rywalami walczącymi o utrzymanie, a dziś na własnym obiekcie przyszło im się mierzyć z bardzo dobrze spisującą się w tym sezonie Aston Villą. Koledzy Łukasza Fabiańskiego szybko otworzyli wynik rywalizacji, bo już w 2. minucie najwyżej do dośrodkowania Jarroda Bowena z rzutu rożnego wyskoczył Angelo Ogbonna i strzałem z główki pokonał Emiliano Martineza. W pierwszym kwadransie polski golkiper nie miał nic do roboty, w zasadzie mógł się położyć we własnym polu karnym i odpoczywać, gdyż podopieczni Deana Smitha nie oddali ani jednego uderzenia na jego bramkę.
Fabiański z kolejnym pudłem rywali z karnego (poprzeczka) w Premier League :)#WHUAVL
— Ramirez (@CommonSensePL) November 30, 2020
Nieco później goście spróbowali po raz pierwszy, ale wtedy piłka poleciała nad bramkę, a za drugim razem doprowadzić do remisu próbowali z rzutu wolnego. Tutaj Łukasz Fabiański popisał się paradą, wybijać futbolówkę zmierzającą blisko słupka, jednak w 25. minucie już nie miał tyle szczęścia. Jack Grealish po krótkim rajdzie doprowadził do remisu strzałem zza pola karnego w róg bramki. Anglik huknął mocno, a piłka jeszcze po drodze odbiła się od nogi autora bramki na 1:0, Angelo Ogbonny, co nie pomogło "Fabianowi" w zaliczeniu skutecznej interwencji. Od pewnego momentu "The Villans" zaczęli przeważać, przez Polak miał już naprawdę sporo do roboty. Gracze Aston Villi kopali blisko obramowania, tyle że koniec końców nie byli w stanie odpowiednio przycelować.
Fabiański with a fantastic save! #WHUAVL
— jay footy (@godsavethekick) November 30, 2020
Szybko West Ham objął prowadzenie, a jeszcze szybciej wyszedł na nie ponownie w drugiej odsłonie. Szybciej o tyle, że gola na 2:1 zdobyli po dwudziestu ośmiu sekundach od wznowienia gry, a piłkę do siatki skierował Jarrod Bowen. Było kilka takich momentów w kolejnych czterdziestu pięciu minutach, kiedy Łukasz Fabiański ratował skórę kolegom z drużyny. Raz wydawało się, że Aston Villa spokojnie doprowadzi do wyrównania, ponieważ Trezeguet miał przed sobą tylko naszego rodaka, który wyczekał do końca i bez większych kłopotów wybronił kiepski strzał Egipcjanina. Nieco później wyłapał uderzenie innego zawodnika zza pola karnego. Najlepszą okazje do wykazania się Łukasz miał w 73. minucie, kiedy sędzia podyktował rzut karny po faulu na Trezeguecie. Długo trwała analiza VAR, w międzyczasie obserwowaliśmy zalanego krwią sfaulowanego piłkarza, który sztabowi szkoleniowemu pokazywał, że wszystko jest w porządku i będzie mógł kontynuować grę. Na nic się to jednak zdało, Dean Smith zdjął Egipcjanina z placu gry. Wracając do samej jedenastki, Łukasz Fabiański wraz z kolegami mógł odetchnąć, ponieważ Ollie Watkins trafił z jedenastego metra w poprzeczkę.
No nie można pokonać Łukasza Fabiańskiego z 11 metrów. Tym razem Olli Watkins z Aston Villi kopnął w poprzeczkę.
— Maciej Łuczak (@maciejluczak) November 30, 2020
Wydawało się, że ten sam zawodnik w drugiej minucie doliczonego czasu gry zrehabilituje się za przestrzelonego karnego, nawet do siatki trafił. Niestety, zrobił to będąc na spalonym. Nie ominęły nas wyliczenia, nakładanie linii co do milimetra, a taki właśnie ten ofsajd był. Co musi czuć piłkarz w tej sytuacji? Metr spalonego, pół metra, okej, nie ma dyskusji, a w tego typu przypadkach mówimy o niewidocznym na pierwszy rzut oka przekroczeniu przepisów. Potem śni ci się po nocach, że komputerowa nitka wykazała, iż twój bark znajdował się milimetr dalej od barku rywala. "Młoty" nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa, dzięki czemu wskoczyli na piąte miejsce w tabeli. Łukasz Fabiański tym razem bez czystego konta, ale kilka udanych interwencji zaliczył, więc przy swoim występie może postawić dużego plusa.
Three wins in a row for West Ham they move to to fifth in the table, 4 defeats out of 5 for Aston Villa and they are 10th. Angelo Ogbonna and Jarrod Bowen with the goals in between an equaliser from Jack Grealish #WHUAVL
— Josh Bunting (@Buntingfootball) November 30, 2020