Oko na Polaków - był karny, uderzał Klich, miał bronić Fabiański
Drużyna, która częściej prowadzi? Z tych dwóch jest to West Ham United. Dziwicie się, co? My pewnie też, z Leeds często bywa tak, że naprawdę potrafią zagrać kosmicznie z przodu i beztrosko z tyłu. A teraz przecież ich defensorzy są kontuzjowani, więc nieco wyżej notowany w tabeli zespół "Młotów" miał nadzieję, że przywiezie punkty z Elland Road. My zaś ostrzyliśmy sobie zęby na starcie Mateusza Klicha i Łukasza Fabiańskiego...
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy wyjściowe:
Leeds: Meslier - Alioski, Cooper, Ayling, Dallas - Phillips - Harrison, Klich, Rodrigo Moreno, Raphinha - Bamford
West Ham: Fabiański - Cresswell, Ogbonna, Balbuena, Coufal - Soucek, Rice - Fornals, Benrahma, Bowen - Haller
...no i do tego starcia chcemy przejść. Wiecie, wcale nie musieliśmy długo na nie czekać. Okazało się, że wystarczyło diagonalne podanie Liama Coopera do Patricka Bamforda, aby wprowadzić popłoch w drużynie Davida Moyesa. Łukasz Fabiański sfaulował napastnika "The Whites". Dostał żółtą kartkę. A później mieliśmy już tylko sekwencję "Polak kontra Polak". Mateusz Klich stanął naprzeciwko Fabiańskiego. Górą był w tym pojedynku bramkarz. Ale VAR dopatrzył się wyjścia "Fabiana" przed linię.
Karny powtórzono i chwilę później Klich mógł świętować trzecie trafienie do siatki w tym sezonie. Fabiański mógł być rozgoryczony, bo to absolutnie nie był dobry początek tego meczu. West Ham musiał zatem przejść do kontrofensywy. W pewnym sensie zaczęli się nawet spisywać tak dobrze, jak w starciu z Chelsea. Tam też zaczęli dobrze, wykorzystali błąd rywala, po czym forma oklapła.
Piłkarze "Młotów" bardzo łatwo dochodzili do sytuacji strzeleckich, Benrahma i Haller zdecydowanie byli zawodnikami najbardziej aktywnymi podczas meczu. Ich nazwiska były wymieniane najczęściej. Ostatecznie jednak West Ham potrzebował rzutu rożnego, z którego wrzucał piłkę Bowen. Piłka spadła na głowę Soucka, a były zawodnik Slavii Praga pokonał ostatecznie Mesliera. 20-letni golkiper Leeds próbował wybronić piłkę, ale ostatecznie przegrał z technologią goal-line. Michael Oliver musiał uznać gola.
Sytuacji w samym spotkaniu mieliśmy mnóstwo, piłkarze wyraźnie obrali kurs na swobodne przekroczenie łącznej liczby 20 strzałów. Bamford i Haller spokojnie powinni dzisiaj zaliczyć też po jednym trafieniu. Ale jeśli pytacie o pozostałe polskie akcenty ze strony Klicha oraz Fabiańskiego, to poza pierwszymi minutami każdy z nich wykonywał swoje zadania po prostu przyzwoicie. Ale fajerwerków nie było.
Zresztą warto to po prostu skwitować stwierdzeniem, że Leeds w ogóle nas nie zaskakiwało, znowu straciło gola po strzale głową. Tym razem dla WHU strzelił Ogbonna, który wykorzystał centrę Cresswella. I cały ten przepiękny futbol Bielsy szlag trafił. Polak Fabiański triumfował nad Polakiem Klichem.
7 - Leeds have conceded seven goals from set pieces in the Premier League this season (excl. penalties); the joint-most in the competition, along with Leicester. Unlocked.
— OptaJoe (@OptaJoe) December 11, 2020
⚽️ With 2 headed goals tonight, West Ham now have 6 in PL this season - only Everton (7) have scored more
— Sky Sports Statto (@SkySportsStatto) December 11, 2020
It’s Angelo Ogbonna’s first away PL goal for over 3 years, since at Man City in Dec 2017 pic.twitter.com/LPSqRo0NsN