Abraham zadaje dwa szybkie ciosy. Chelsea górą nad West Hamem
Poniedziałkowy wieczór dał nam derby Londynu, w których na Stamford Bridge do Chelsea przyjechał West Ham United z Łukaszem Fabiańskim między słupkami. Ekipa Polaka przegrała ten pojedynek 3:0, choć w rzeczywistości wynik był lepszy niż gra "The Blues". Zapraszamy do czytania.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Three goals and three points on London derby night! 😁#CHEWHU pic.twitter.com/FGmfu2IYB8
— Chelsea FC (@ChelseaFC) December 21, 2020
Chelsea 3:0 West Ham (Silva 10', Abraham 78', 80')
Składy wyjściowe:
Chelsea: Mendy - Azpilicueta, Zouma, Silva, Chilwell - Jorginho, Kante, Mount - Werner, Abraham, Pulisic
West Ham: Fabiański - Coufal, Balbuena, Ogbonna, Cresswell - Rice, Soucek - Bowen, Noble, Fornals - Haller.
Podopieczni Franka Lamparda do starcia z West Hamem podchodzili po dwóch porażkach z rzędu, które ponieśli w starciach przeciwko Wolves i Evertonowi. Pierwszego gola obejrzeliśmy już w 7. minucie, tyle że Declan Rice w momencie podania był na spalonym. Zaledwie trzy minuty później mieliśmy rzut rożny dla "The Blues", którego na bramkę otwierającą wynik meczu zamienił Thiago Silva, pokonując Łukasza Fabiańskiego uderzeniem głową. Chelsea tworzyła sobie kolejne akcje, tyle że nie byli w stanie podwyższyć rezultatu na Stamford Bridge. Raz N'golo Kane poślizgnął się na murawie, co mogło okazać się tragiczne skutkach, gdyż futbolówkę przejął Sebastien Haller, ale w odpowiednim momencie Kurt Zouma odebrał ją 26-letniemu napastnikowi West Hamu.
Pomimo prowadzenia - dramatyczna jest dzisiaj Chelsea. Całą drugą połowę grają na czas przeciwko West Hamowi.
— Juliusz Słaboński (@RocknRollStar8) December 21, 2020
Chociaż w pierwszej odsłonie obejrzeliśmy zaledwie jedno trafienie, to w ogólnym rozrachunku było ich znacznie więcej. Łącznie przez pierwsze czterdzieści pięć minut piłka wpadła do siatki aż czterokrotnie. Dwa razy nie przepisowo zrobili to gracze Davida Moyesa, a raz zespół Franka Lamparda. Może i gospodarze schodziliby do szatni z dwubramkowym prowadzeniem, ale niemalże stuprocentowej okazji nie wykorzystał Timo Werner. Niemiecki "goleador" próbował zaskoczyć Fabiana strzałem pomiędzy nogami, choć tak szczerze mówiąc mógł on przed uderzeniem zapytać reprezentanta Polski o róg, zaparzyć sobie kawę czy poprosić kogoś ze sztabu o spełnienie tej prośby.
Duet Thiago Silva i Kurt Zouma strzelił więcej bramek dla Chelsea w Premier League (6) niż duet Timo Werner i Kai Havertz sprowadzony latem na Stamford Bridge za 130 mln (5). #optadlaubogich
— Football Info (@football_inf0) December 21, 2020
Mordka się cieszy patrząc na Abrahama. Mam wielki szacunek do Giroud, ale Abraham nauczył się od niego gry tyłem do bramki i oferuje dużo większą mobilność. To po prostu numer 1 w ataku.
— Błażej Kowol (@Kowolinho) December 21, 2020
Ale też żeby nie było - wynik lepszy niż gra. #CHEWHU 3:0
Kilka minut po wznowieniu gry Timo Werner wślizgiem wjechał w naszego rodaka tak, że interweniować musiał sztab medyczny. Na szczęście obyło się bez poważniejszych konsekwencji. Chelsea nie spisywała się najlepiej w drugiej odsłonie, przez pewien czas w zasadzie bronili się przed niezbyt udolnymi atakami "Młotów. Koniec końców to jednak oni trafili do siatki jeszcze dwukrotnie. W 78. minucie po raz kolejny pokonać golkipera gości próbował Timo Werner, co wyszło mu tak źle, że aż dobrze, bo ostatecznie futbolówka wylądowała pod nogami Abrahama, który tylko dostawił do niej nogę.
Nie minęły trzy minuty, a już mieliśmy 3:0 dla podopiecznych Franka Lamaparda. Wówczas dublet w tym meczu udokumentował 23-letni Anglik. O ile wcześniej gracze Davida Moyesa mogli się łudzić, że wywiozą ze Stamford Bridge kolejny rezultat, o tyle po dwóch szybkich ciosach Abrahama mogli już jedynie wyczekiwać końca. Nie obyło się bez kolejnej zmarnowanej akcji Niemca, który w ostatnich minutach trafił tylko w poprzeczkę. Dzięki wygranej "The Blues" ponownie wskoczyli do pierwszej piątki w tabeli.
Nie wiem kto i za co rzucił Wernerowi klątwę na jego pobyt w Chelsea, ale jest potężna.
— Wojciech Gancarz (@gancarz_wojtek) December 21, 2020