Kalendarzowe zamieszanie w Premier League. Co przełożą, a co przesuną?
W momencie wprowadzenia szczepionek koronawirus znowu się rozchulał, a to oczywiście odbija się na piłce nożnej, szczególnie w Anglii. Pojawiają się bowiem problemy kadrowe w zespołach, spowodowane nowymi zakażeniami, a sposobów, by sensownie rozwiązać te sytuacje tak, by nikt nie czuł się pokrzywdzony, w zasadzie nie ma. Najlepiej taki mecz przełożyć, ale to też nie każdemu pasuje, przez co wokół starcia Tottenhamu z Aston Villą namnożyło się kontrowersyjnych dyskusji.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Przed starciem w ramach FA Cup z Liverpoolem cały skład "The Villians" został odesłany na izolację, ze względu na pozytywne przypadki wewnątrz ekipy. W związku z tym ów mecz rozegrano przy pomocy młodzieży, która oczywiście od seniorskich profesjonalistów wciąż mocno odstaje. Stan, w jakim znajduje się Aston Villa raczej nie poprawi się do starcia z Tottenhamem, które zaplanowane jest na środę. Tu pojawia się spory problem. Czy mecz należy rozegrać i dać "Kogutom" zdemolować młodzież z Birmingham, czy lepiej go przełożyć?
— Gerry Cox (@GerryCox) January 8, 2021
Większość z Was pewnie uznałaby, że to spotkanie należy przenieść, ale niestety nie jest to takie proste. Problem w tym, że Tottenham ma już 2 mecze przełożone, a sezon jest i tak niezwykle ciasny. Biorąc pod uwagę fakt, że "Koguty" grają jeszcze w europejskich pucharach, wciśnięcie kolejnego starcia w innym terminie oznaczałoby, że w pewnym momencie ekipa Mourinho musiałaby zaliczyć nieludzki wręcz maraton gier. W późniejszym etapie sezonu taka seria może się okazać katorżnicza dla piłkarzy, co odbije się oczywiście na wynikach. Portugalczyk mówi więc w mediach jasno, że nie wyobraża sobie przełożenia tego meczu.
— David Ornstein (@David_Ornstein) January 11, 2021
Premier League wciąż rozważa więc rozwiązanie tej sytuacji. Niewykluczone, że mecz faktycznie zostanie przełożony, ale w zamian rozegrane zostanie zaległe starcie Tottenhamu z Fulham, by "Koguty" nie były bardziej poszkodowane. W taki rozrachunku z kolei pretensje mogą mieć ci drudzy, jeśli dopiero na dobę przed meczem dowiedzą się, że w nim grają. By jednak nie awanturowali się za bardzo, o jeden dzień do przodu zostanie przesunięty ich mecz z Chelsea, by do soboty udało im się nieco odpocząć. Czy tak to zostanie ostatecznie rozstrzygnięte? Nie wiadomo. Pewne jest natomiast jedno. Ktoś potem będzie narzekał.