OFICJALNIE: ''Wilki'' znalazły zabezpieczenie ofensywy
Dla wielu drużyn obecny sezon jest prawdziwą drogą przez mękę. W tym gronie znajduje się Wolverhampton, które ewidentnie zasługuje na tytuł jednego z największych rozczarowań Premier League. Główne problemy podopiecznych Nuno Espírito Santo polegają na tym, że od kilku miesięcy w drużynie brakuje napastnika z prawdziwego zdarzenia. W dniu dzisiejszym "Wilki" znalazły rozwiązanie palącej kwestii, bo wypożyczyły Williana José z Realu Sociedad.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wolverhampton, od momentu powrotu do angielskiej elity, praktycznie ciągle nas zachwycał. Poprzednie dwa sezony "Wilki" kończyły na 7. miejscu w tabeli, więc to był sygnał ze strony tego klubu, że postara się zepsuć dotychczasowy ład i namieszać w ścisłej czołówce Premier League. W tym sezonie bardziej niż pewne jest jednak to, że takie plany należy odłożyć na bok i skupić się na tym, aby przestać zbliżać się do strefy spadkowej, chociaż wizja degradacji nadal jest dość odległa. Wolverhampton jest w przedziwnym położeniu - na półmetku sezonu zajmuje dopiero czternaste miejsce w lidze, ale ma aż dziesięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Jeżeli "Wolves" w najbliższym czasie rozpoczną serię zwycięstw, to może się okazać, że Wolverhampton pojawią się w oczekiwanym miejscu czyli w górnej połówce tabeli.
Podstawowym zadaniem Wolverhampton jest przede wszystkim oczekiwane otrząśnięcie się po poważnej kontuzji lidera ofensywy - Raúla Jiméneza. Meksykanin od momentu transferu na Wyspy Brytyjskie był gwarantem bramek, bo każdorazowo zapewniał przynajmniej dziesięć bramek w sezonie. Koszmar klubu oraz samego zawodnika rozpoczął się w ostatni weekend listopada, gdy doszło do pojedynku Wolverhampton z Arsenalem. Reprezentant Meksyku w tamtym spotkaniu rozegrał zaledwie piętnaście minut, bo bardzo szybko doszło do niebezpiecznego starcia napastnika "Wolves" z obrońcą "Kanonierów" - Davidem Luizem. Brazylijczyk oraz Meksykanin zderzyli się głowami i to zdarzenie miało koszmarny przebieg dla Jiméneza, bo w wyniku walki o górną piłkę doszło do pęknięcia czaszki. Pojawiła się obawa o to, że Jiménez będzie zmuszony przedwcześnie zakończyć karierę, ale obecne rokowania lekarzy są już mniej drastyczne.
Obecna przerwa Raúla Jiméneza ma jednak poważne konsekwencje dla Wolverhampton, bo w ekipie brakuje piłkarza mogącego wejść w rolę Meksykanina. Na pozycji napastnika było próbowanych wielu zawodników, bo pojawiali się tam m.in.: Daniel Podence, Pedro Neto, Fábio Silva, Morgan Gibbs-White czy nawet Adama Traoré. Wspomniana piątka piłkarzy wzięła na siebie ciężar zdobywania bramek, ale to nie zapewniało kompletów punktów. Na przestrzeni dziewięciu, ostatnich meczów "Wolves" wygrali zaledwie raz, chociaż było to nie byle z kim - Wolverhampton pokonali Chelsea 2:1. Od następnych meczów uwaga spadnie na Williana José - byłego już napastnika Realu Sociedad. Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem został wypożyczony do końca sezonu, z opcją wykupienia i w wiadomym celu - niespełna 30-letni napastnik ma za zadanie zastąpić swojego rówieśnika z Meksyku. Patrząc na historię występów Williana José na hiszpańskich boiskach, to ten transfer może być strzałem w dziesiątkę. Nie licząc obecnych rozgrywek, to napastnik co roku zdobywał około dziesięciu goli w meczach ligowych. Jedynym problemem, aby wymieniać Williana José w gronie czołowych napastników ligi było to, że nie występował w bardziej medialnym klubie, chociaż Real Sociedad w ostatnim czasie zasługuje na więcej uwagi ze strony mediów i ekspertów. Sytuacja mogła być odmienna, gdyby rok temu Barcelona doszła do porozumienia z baskijskim klubem w sprawie transferu Williana José. Zdarzyło się jednak inaczej i teraz Brazylijczyk będzie sprawdzany w nowych realiach.
Get those blue and white stripes off quick!! 29yr old....scored goals in La Liga regularly ...never seen him tho
— Singhwhenyourewinning 💙 (@pedalsingh) January 20, 2021
How many knew much about Jimenez before we signed him. Can't believe people are being negative. Superb ratio of goals to games in a top league.
— Bryan hall (@Bryanhall7805) January 20, 2021
#WelcomeWillian
— Wolves (@Wolves) January 23, 2021
✍️ pic.twitter.com/LHZAsKLR1g
Willian Jose w Wolves. Może nie jest to zawodnik z topu, ale przy skromnym budżecie Wilków jest to sensowne rozwiązanie.#kanałangielski #jejwysokość
— Szymon Klauza (@s_klauza) January 23, 2021
🇪🇸 Only four players have scored 10+ goals in each of the previous four LaLiga seasons
— WhoScored.com (@WhoScored) January 23, 2021
1⃣ Lionel Messi
2⃣ Luis Suarez
3⃣ Iago Aspas
4⃣ Willian Jose
🐺 Wolves are set to complete the signing of Willian from Real Sociedad on loan to cover for the absence of Raul Jimenez#WWFC pic.twitter.com/cI12emVQna