Kolejny stoper z Bundesligi łączony z Chelsea
Chelsea przed sezonem popełniła tak gigantyczne zakupy, że wydawać by się mogło, że nie potrzebuje transferów przez najbliższe dwa lata. Może i by tak było, gdyby wszystko funkcjonowało tak, jak się tego spodziewano. Trzeba było jednak zmieniać trenera, a nowy menedżer zawsze ma jakieś "ale" co do składu, który ktoś mu po sobie zostawia. Thomas Tuchel na przykład głównie ubolewa nad stanem środka defensywy Chelsea i w lecie będzie chciał go wzmocnić.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Już kilka dni temu media dotarły do pierwszych nazwisk, którymi Niemiec miał się zainteresować. Te pochodziły z Bundesligi, gdyż Tuchel widocznie chce obudować trzon zespołu zawodnikami, którzy pomogą Wernerowi i Havertzowi w staniu się liderami tej ekipy. Obserwowanymi piłkarzami mieli zostać Upamecano, Sule i Alaba. Chelsea zdała sobie jednak sprawę, że transfery tych dwóch pierwszych mogą być za drogie, a z kolei Austriak prawdopodobnie dołączy za darmo do Realu Madryt. W związku z tym w kręgu zainteresowań znalazł się jeszcze jeden piłkarz z Niemiec, też zresztą z Bayernu.
— Gabriel Stach (@GabrielStachFCB) February 5, 2021
Chodzi o Jerome'a Boatenga. Jego umowa również wygasa pod koniec tego sezonu, a sam stoper już wcześniej przejawiał chęci do odejścia z Monachium, by spróbować się jeszcze w jakimś innym, mocnym klubie, zanim będzie dla niego na to za późno. Wydaje się więc, że dogadanie się z nim powinno być najprostsze.
Problem jednak w tym, że jest też zdecydowanie najmniej atrakcyjnym z kandydatów. Jest z nich ewidentnie najstarszy i pewnie lada chwila zacznie po prostu zaliczać naturalny regres. Będzie więc przydatny dla londyńczyków na krótki okres. Jeśli jednak Chelsea po prostu nie stać na duże, długoterminowe inwestycje, bo popełnili ich za dużo zeszłego lata, to warto poratować się taką, tymczasową opcją.