''Czerwone Diabły'' dopisują na listę życzeń kolejnego stopera
To zdumiewające jak wielu stoperów obserwuje Manchester United. Serio, co chwila zmienia im się rzekomy priorytet transferowy na tę pozycję i w celu zbadania tego zjawiska prześledziłem nawet teksty na naszej stronie. W ostatnim czasie jest tego mnóstwo, a najlepsze jest to, że nie podajemy informacji pochodzących z jakichś żenujących źródeł, tylko od zupełnie rzetelnych dziennikarzy, którzy zawsze przynajmniej ocierają się o prawdę. Wychodzi więc na to, że "Czerwone Diabły" naprawdę tak skrupulatnie i intensywnie badają rynek. I nie zamierzają przestawać.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Dowodzi temu fakt, że na liście życzeń Ole Gunnara Solskjaera miał pojawić się kolejny stoper, a tak przynajmniej twierdzi "The Independent". Choć jeszcze tydzień temu informowaliśmy na stronie o tym, że to Jules Kounde stał się głównym celem jeśli chodzi o transfer stopera, zawodnik Sevilli już miał zostać z tej pozycji zrzucony na rzecz Ibrahimy Konate, zawodnika RB Lipsk. Francuz, choć jest trochę w cieniu Dayota Upamecano, wciąż rozgrywa bardzo dobry sezon i Lipsk lada moment zrobi się dla niego za mały.
— United Zone (@ManUnitedZone_) February 8, 2021
Jak można przypuszczać, cena, którą trzeba będzie za niego zapłacić, nie będzie niska. Mówimy w końcu o zawodniku, który mimo młodego wieku, w tym sezonie prawdopodobnie dobije do 100 spotkań w barwach Lipska. W tym czasie grał nie tylko w Bundeslidze, ale także w Lidze Mistrzów. Dodajmy do tego bardzo korzystne warunki fizyczne i duży piłkarski talent, to wyjdzie nam, że mamy do czynienia z zawodnikiem, który może być ostoją defensywy dowolnego klubu na lata do przodu. Taki gość nie może być tani, dlatego United musi liczyć się z tym, że nie zapłaci za niego mniej niż 40 milionów euro, na które obecnie się go wycenia. Ta wartość na pewno będzie jednak rosnąć, spadków nie ma się co spodziewać.
Czy Konate byłby wreszcie tym zawodnikiem, który uporządkuje defensywę "Czerwonych Diabłów"? Biorąc pod uwagę, ile było już prób ogarnięcia tej formacji i jakie pieniądze zostały w to zainwestowane, coraz trudniej uwierzyć, że kiedykolwiek uda się obronę postawić do pionu. Francuz ma jednak papiery na to, by przynajmniej dać kibicom United kolejny promyk nadziei. Choć wiadomo, czyją mamusią ona jest.