Tottenhamu nie stać na zwolnienie Mourinho
Tottenham jest obecnie w trakcie fatalnej serii. "Koguty" przegrały 4 spośród 5 ostatnich meczów ligowych. Trzeba zaznaczyć, że 3 z nich były rozgrywane przeciwko ekipom z mitycznego "Top 6", więc zadanie łatwe nie było, ale z drugiej strony, jeśli londyńczycy chcą chociażby awansować do Ligi Mistrzów, w takich meczach powinni zdobywać jakiekolwiek punkty. To normalne, że przez takie rezultaty media zaczynają lobbować zwolnienie Mourinho i choć pewnie nawet sam klub szczerze by się nad tą opcją zastanowił, nie będzie w stanie rozwiązać umowy z Portugalczykiem.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Dlaczego? Standardowo, chodzi o pieniądze. "The Athletic" prześwietliło umowę "The Special One" i słusznie zauważyło, że nie widnieje w niej żaden zapis umożliwiający opłacalne rozwiązanie jej. Gdyby taki aneks istniał, "Koguty" mogły by odprawić Portugalczyka po wypłaceniu ustalonej wcześniej kwoty. Nie ma go, więc zwolnienie Mourinho wiązałoby się z wybuleniem mu gigantycznego odszkodowania.
— Hotspur Related (@HotspurRelated) February 15, 2021
Jose musiałby dostawać od Tottenhamu równowartość swojej pensji, dopóki nie zdecydowałby się na podpisanie kontraktu z nowym klubem. Jego umowa jest ważna jeszcze przez nieco ponad 2 sezony, kończy się w czerwcu 2023 roku, a do tego czasu Tottenham musiałby wypłacić menedżerowi około 40 milionów funtów. Tyle pieniędzy za sam fakt, że ten grzecznie dał się zwolnić i odpoczywa w domu. Trudno bowiem wierzyć w to, że Portugalczyk od razu szukałby nowego pracodawcy. Przy takim zabezpieczeniu finansowym pewnie zrobiłby sobie przynajmniej sezon przerwy. "Koguty" będą się więc męczyły z Mourinho, dopóki nie odkują się finansowo po pandemii. Do tego czasu może uda się nie spaść z ligi.