Derby rządzą się swoimi prawami - United górą na Etihad!
Slogan umieszczony w tekście idealnie oddaje obraz dzisiejszego spotkania w Manchesterze. Tabela oraz aktualna forma zespołów kazały upatrywać wyraźnego faworyta w ekipie Pepa Guardoli. Piłkarze United rozegrali jednak fantastyczne spotkanie, całkowicie neutralizując atuty gospodarzy. Dzięki golom Bruno Fernandesa i Luke'a Shawa goście zdobyli na Etihad komplet punktów.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Wyjściowe składy:
Manchester City: Ederson - Zinchenko, Stones, Dias, Cancelo, Rodri, Gundogan, De Bruyne, Sterling, Jesus, Mahrez
Manchester United: Henderson - Wan-Bissaka, Maguire, Lindelof, Shaw, McTominay, Fred, James, Fernandes, Rashford, Martial
Mocny początek "Czerwonych Diabłów"
Goście zaskoczyli lidera tabeli już w pierwszej minucie dzisiejszego starcia. Bezsensowny faul we własnym polu karnym Gabriela Jesusa bez najmniejszych problemów wykorzystał Bruno Fernandes. Dla Portugalczyka było to już szesnaste trafienie w bieżącym sezonie Premier League. Chwilę później bliski pokonania Edersona był Luke Shaw. Kolejny raz nie popisali się zawodnicy Manchesteru City, którzy niepotrzebnie bawili się piłką tuż przed własną bramką. "Czerwone Diabły" weszły w to spotkanie w stylu, którego bardziej spodziewalibyśmy się po podopiecznych Pepa Guardioli. Nieustanna presja na rywalach, liczne ataki i stworzone sytuacje zwiastowały, że pierwsza połowa będzie piekielnie zażartym widowiskiem.
✅ @B_Fernandes8 scores his 17th penalty for @ManUtd! pic.twitter.com/GAHSlVnj1D
— SPORF (@Sporf) March 7, 2021
Lider wziął się do roboty
Nic takiego nie miało jednak miejsca. Gospodarze dosyć szybko przejęli inicjatywę i zupełnie skontrolowali pozostałą część gry w pierwszej połowie. Dla fanów Premier League nie było żadnym zaskoczeniem, że udane zawody rozgrywał Ilkay Gundogan. Niemiec jest obecnie jednym z najlepszych piłkarzy w lidze, notując wręcz kosmiczne liczby. Środkowy pomocnik starał się uderzać na bramkę Deana Hendersona oraz kreować sytuacje kolegom z zespołu. Pomimo prób autorstwa bocznych obrońców - Zinczenki oraz Cancelo - a także aktywnej postawy m.in. Riyada Mahreza, do przerwy na tablicy wyników widniał skrajnie niekorzystny rezultat dla "Obywateli".
Piorunujący start drugiej połowy
Po uderzeniu w spojenie autorstwa Rodriego wydawało się, że gospodarze są już o krok od zdobycia wyrównującej bramki. Wtedy to kapitalnym rajdem popisał się Luke Shaw. Angielski lewy defensor ruszył z piłką z własnej połowy, zdążył jeszcze wymienić piłkę z Marcusem Rashfordem, po czym precyzyjnym strzałem po ziemi umieścił ją w siatce obok bezradnego Edersona. Po raz kolejny Manchester United wyprowadził śmiertelny cios w pierwszych minutach po rozpoczęciu gry.
Mam nadzieję, że Luke Shaw w podstawowym składzie Anglii na Euro. Ale sezon po tych wszystkich latach gdzieś w piwnicy.
— Patryk Idasiak (@PatrykIdasiak) March 7, 2021
👀 @ManCity 0-2 @ManUtd: pic.twitter.com/vSQGpTIxn1
— SPORF (@Sporf) March 7, 2021
United z pomysłem i na zimno. Shaw i Martial najlepsi.#MCIMUN
— Andrzej Twarowski (@TwaroTwaro) March 7, 2021
Bezzębne City
"Obywatelom" brakowało dzisiaj pomysłu na sforsowanie szczelnej defensywy Manchesteru United. Poniżej swojego poziomu zagrali ofensywni gracze, na czele z Raheemem Sterlingiem, który zmarnował doskonałą szansę w ostatnim kwadransie gry. Słabsza postawa City niewiele zmienia w tabeli Premier League. Jedenaście punktów przewagi w obecnym etapie sezonu nie daje jakichkolwiek nadziei dla rywali na udaną pogoń za liderem.
Pomimo tego dzisiejsza porażka w derbach zapewne boli Pepa Guardiolę podwójnie. Po raz kolejny Hiszpan dał się bowiem ograć Ole Gunnarowi Solskjaerowi. Norweski menedżer przerwał tym samym pokaźną serię zwycięstw Manchesteru City.
Longest unbeaten runs away from home in English top-flight history:
— William Hill (@WilliamHill) March 7, 2021
🔴 27 - Arsenal (2003-04)
🔴 22 - Arsenal (2001-02)
🔴 22 - Man Utd (2020-present)
🔴 21 - Liverpool (2019-2020)
🔴 21 - Nottingham Forest (1977-78)
The streak goes on. pic.twitter.com/OxhbXKzfiK