Walcott uderza w Alexisa!
Theo Walcott atakuje Alexisa Sancheza! Świeżo upieczony zawodnik Evertonu w ostrych słowach skrytykował postawę Chilijczyka w jego ostatnich miesiącach gry dla Arsenalu.
O wszystkim donosi Twitter, a konkretnie now.arsenal:
Alexis często zapominał, że piłka nożna to gra zespołowa. Nawet na treningach stawał się samolubny i arogancki, a kiedy nie wszystko szło po jego myśli, to zaczynał zachowywać się jak dziecko. Wreszcie trener oraz klub postanowili go sprzedać, by zachować w klubie harmonię i dobrą atmosferę. Sanchez stał się toksyczny.
Theo Walcott on Alexis:
— now.arsenal (@nowarsenaI) 5 lutego 2018
“He (Alexis) often forgets that football is a team game, even in training he would become selfish & turn in to a child when things didn't go his way, Jack stood up to him and in the end, the boss & Arsenal sold him to keep harmony there. He was toxic.” pic.twitter.com/0KgAHVJLf0
Czytając takie słowa jako kibic Arsenalu, ciężko się z nimi nie zgodzić. Zwłaszcza, że sam Walcott nie gra już pod wodzą Arsene'a Wengera i parę tygodni temu przeniósł się do Evertonu. Co za tym idzie - może bez problemu zdradzać takie ,,smaczki" dotyczące sytuacji w jego byłym klubie i nikt nie ma prawa nałożyć na niego kary.
Wracając jednak do meritum - Chilijczyk istotnie w ostatnim półroczu w klubie z północnego Londynu grał maksymalnie na 50% swoich możliwości, a niekiedy ta liczba spadała poniżej 10%. Oczywiście jest kapitalnym zawodnikiem, więc wciąż dawał Arsenalowi więcej niż większość pozostałych piłkarzy. Za dużo czasu spędził jednak w drużynie z The Emirates, by kibice nie domyślili się, że coś jest nie tak. Wszystko to zdawały się potwierdzać boiskowe reakcje Alexisa - coraz więcej machania rękami, protesty, a także kłótnie nie tyle z rywalami co z kolegami z zespołu. Dochodziło nawet do tego, że kiedy Arsenal przegrywał w danym meczu, a Sanchez opuścił już murawę, to kiedy kamery pokazywały go na ławce rezerwowych, nagle okazywało się, że jest on w świetnym humorze. Ba, wyglądało to nawet tak, jakby wyśmiewał się ze swoich partnerów i praktycznie nie miał już żadnych emocjonalnych więzi z klubem. Po prostu myślami był już poza Londynem.
Dziś Alexis jest zawodnikiem Manchesteru United, a z Arsenalem nie wiąże go już właściwie nic poza wspomnieniami. Podobnie mogą o Chilijczyku powiedzieć fani The Gunners. Tak więc panie Sanchez - dziękujemy za te wspaniałe 3 lata (ostatniego półrocza nie liczę), ale dobrze że odszedłeś - szkoda tylko że do jednego z głównych ligowych rywali i to bardziej za kasą niż za sukcesami, których ponoć tak bardzo Ci w Arsenalu brakowało.