Arsenal i Chelsea chcą przeprowadzić między sobą KOLEJNY transfer
Odwieczni rywale w teorii nie powinni chętnie przystępować do wspólnych biznesów, ale w praktyce różnie to bywa. Niesnaskami kompletnie nie przejmują się działacze Chelsea i Arsenalu, którzy w ostatnich latach bardzo chętnie dogadują między sobą transfery. W większości przypadków, bo nie można tak mówić o transakcji z udziałem Oliviera Giroud, "The Blues" po prostu oddają "Kanonierom" piłkarzy, którzy im już nie są potrzebni. Tak było bowiem z Petrem Cechem, Davidem Luizem i Willianem. Do tego grona niedługo może dołączyć kolejny zawodnik.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Tym razem chodzi z kolei o Tammy'ego Abrahama, a przynajmniej tak twierdzi "The Telegraph". Chelsea chce sprzedać Anglika, by zebrać w ten sposób część funduszy potrzebnych do złożenia horrendalnej oferty za Erlinga Haalanda. Samemu piłkarzowi też powinno zależeć na transferze, bowiem w zespole Thomasa Tuchela nie może liczyć na regularną grę, której się domaga. Byłaby więc to transakcja z korzyścią dla wszystkich.
Wygląda na to, że Abraham w rok z podstawowego zawodnika Chelsea został zepchniety do roli typa, którego chcieliśmy wrzucić we wszystkie deale z Lukaku/Haalandem/Kane'em.
— Krystian Dorota (@chekrydor) July 15, 2021
Według Lawa, CFC teraz chce 40 mln, a Arsenal dopiero zbiera hajs. W skrócie: pewnie nic z tego nie będzie. pic.twitter.com/ExPHmJtZgg
Problemem będzie jednak suma odstępnego, która miałaby oscylować wokół 40 milionów funtów. Chelsea nie zgodzi się na żadne wypożyczenie, bo pieniądze są jej potrzebne teraz. Arsenal z kolei ma na rynku inne priorytety. Pracuje nad transferami Bena White'a. Alberta Lokongi i Hassema Aouara, które łącznie mogą ich już wynieść około 100 baniek. Nie wydaje się więc, by "Kanonierzy" byli w stanie dokupić jeszcze Abrahama. No chyba, że wszystkie inne opcje jednak im się posypią, co jest prawdopodobne, bo to w końcu Arsenal.