Chwile grozy na St. James' Park, KANE w końcu z golem i czyste konto FABIAŃSKIEGO!
Przed chwilą zakończyły się niedzielne zmagania na angielskich boiskach. Drużyna Łukasza Fabiańskiego pokonała Everton, a sam Polak zanotował drugie czyste konto w tym sezonie. Nieco później odbyła się rywalizacja Newcastle z Tottenhamem na St. James' Park, gdzie sędzia musiał przerwać spotkanie przez zasłabnięcie na trybunach jednego z fanów.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Łukasz Fabiański z drugim czystym kontem w sezonie. West Ham pokonał na wyjeździe 1:0 Everton.
— Tomek Hatta (@Fyordung) October 17, 2021
Everton 0:1 West Ham (Ogbonna 74')
Łukasz Fabiański z kolejnym czystym kontem
15:00 w niedziele przyniosła nam starcie drużyn czołówki tabeli aktualnego sezonu Premier League, a mianowicie Evertonu z West Hamem na Goodison Park. W bramce gości nie mogło oczywiście zabraknąć byłego już oficjalnie reprezentanta Polski... czyli Łukasza Fabiańskiego, który stał przed szansą zachowania drugiego czystego konta w bieżących rozgrywkach. Pierwsza odsłona zmagań w Liverpoolu zakończyła się zaledwie bezbramkowym remisem, w tym czasie arbiter Stuart Attwell pokazał po żółtej kartce Michailowi Antonio i Pablo Fornalsowi. Także przez dłuższą część kolejnych czterdziestu pięciu minut nie byliśmy świadkami trafień dla którejś z drużyn... aż przyszła 74. minuta i rzut rożny dla "Młotów", kiedy najwyżej do główki wyskoczył Angelo Ogbonna. Tym sposobem ekipa z Londynu zrównała się punktami z Evertonem, jednocześnie wyprzedzając ich o jedno miejsce dzięki lepszemu bilansowi bramek. Taki też rezultat utrzymał się już do końcowego gwizdka.
Antonio co sobie gra dzisiaj dla Młotów. Kozak.
— _ZH_ (@_zuzanka_ha) October 17, 2021
A po drugiej stronie Iwobi który zmarnował 2 dogodne sytuacje.
West Ham prezentuje sie lepiej ale mają problem z tworzeniem dogodnych sytuacji. Zawsze brakuje tego dokładniejszego ostatniego podania
Newcastle 2:3 Tottenham (Wilson 2', Dier 89'S - Ndombele 17', Kane 22', Son 45+3')
Harry Kane z pierwszym trafieniem w nowym sezonie Premier League
Nowy właściciel "Srok" = nowe rozdanie. Na ten moment nie ma co mówić o jakimkolwiek większym wpływie nowych włodarzy na zespół, to będziemy w stanie ocenić dopiero po kolejnych okienkach transferowych. Jednakże mecz rozpoczął się udanie właśnie dla piłkarzy Newcastle, którzy wyszli na prowadzenie już w 2. minucie za sprawą Calluma Wilsona. Początek zapowiadał się zatem dla gospodarzy z St. James' Park iście wspaniale, bowiem podopieczni Steve'a Bruce'a nadal pozostają bez wygranej i zwycięstwo dziś z Tottenhamem byłoby niezłym przełamaniem. Niestety... fani "Srok" z prowadzenia cieszyli się ledwie kwadrans od trafienia Wilsona na 1:0. Wówczas do wyrównania doprowadził Tanguy Ndombele, a pięć minut później swojego pierwszego gola w tym sezonie zdobył Harry Kane. W końcu... bo ile można czekać na bramkę napastnika tej klasy. Fakt, strzelał już w Lidze Konferencji UEFA, Pucharze Ligi Angielskiej czy dla reprezentacji Anglii w meczach o awans na mistrzostwa świata, ale liga w bieżących rozgrywkach pozostawała dla 28-latka niezdobyta... do dziś.
Amazing recognition and prompt action by Eric Dier, Sergio Reguilon and more for their help in getting the ailing fan medical attention 👏 pic.twitter.com/ho7i6GcPIS
— International Champions Cup (@IntChampionsCup) October 17, 2021
Sergio Reguilon i Eric Dier. Wielkie, wielkie brawa. Być może uratowali komuś życie. Tego typu "obrazki" budzą niepokój i przerażają jednocześnie.
— Paweł Klama (@P_Klama) October 17, 2021
Chwile grozy na St. James' Park
Niestety, ale kilka minut przed końcem pierwszej połowy mecz musiał zostać przerwany przez problemy ze zdrowiem jednego z kibiców siedzących na St. James' Park. O sytuacji arbitra poinformował m.in. Sergio Reguilon i po chwili do poszkodowanego pobiegła pomoc medyczna z defibrylatorem. Wówczas też sędzia Andre Marriner po odbyciu rozmowy z policją odesłał zawodników obu drużyn do szatni. Gra ostatecznie została wznowiona, a stan zdrowia fana według brytyjskich mediów jest stabilny. Brawo dla piłkarzy Tottenhamu, Erica Diera i Sergio Reguilona, za odpowiednią reakcje w tak ważnym momencie, ponieważ tym sposobem najprawdopodobniej uratowali komuś życie.
#NEWTOT
— Klimat Futbolu (@Klimat_Futbolu) October 17, 2021
83' Red Card Shelvey - druga żółta za faul Reguilionie
Pierwszą załapał na Ndombele 78'... Na boisku od 60'
Samobój Diera i szybki zjazd do bazy Shelveya.
Zanim już ostatecznie Pan Andre Marinner zakończył pierwszą odsłonę, Son podwyższył na 1:3 po podaniu Harry'ego Kane'a. Efektowne wejście na murawę w 60. minucie zanotował Pan Jonjo Shelvey, któremu dwadzieścia trzy minuty później pozostało wskoczyć pod prysznic, gdyż chwilę wcześniej otrzymał drugą żółtą kartkę... Wydawać by się mogło, że Tottenham dowiezie dwubramkowe prowadzenie, a może nawet jeszcze coś strzeli, tyle że w 89. minucie Eric Dier dał gospodarzom cień nadziei na korzystny rezultat. Koniec końców "Koguty" zgarnęły pełną pulę. Po tym jak Everton stracił punkty z West Hamem, na piąte miejsce wskoczył właśnie Tottenham, który od tego momentu wyprzedza wyżej wspomniane ekipy o punkt.
The fan is stabilised and on way to hospital.
— Miguel Delaney (@MiguelDelaney) October 17, 2021
Mógł Tottenham strzelić tyle bramek w drugiej połowie. Gra z przewagą jednego piłkarza. I po samobóju Diera drży o wygraną.
— Michał Okoński (@michalokonski) October 17, 2021