Wojny Londynu z Manchesterem ciąg dalszy – zapowiedź 29. Kolejki Premier League
Premier League
02-03-2018

Wojny Londynu z Manchesterem ciąg dalszy – zapowiedź 29. Kolejki Premier League

-
0
0
+
Udostępnij

Ledwo co (bo tak naprawdę dopiero wczoraj) zakończyła się 28. kolejka angielskiej ekstraklasy, a za horyzontem czeka już kolejna seria gier. Tak jak przed tygodniem, daniem głównym będzie potyczka zespołów z Londynu i Manchesteru, a konkretnie Chelsea i Manchesteru City. Swoje zadanie do odrobienia będą mieć pozostałe zespoły z TOP6, czyli United, Liverpool, Arsenal i Tottenham. O cenne punkty będzie walczyć reszta ekip, próbując powiększyć swoje jakże mizerne przewagi nad strefą spadkową lub się z niej wydostać. W dużym skrócie, czeka nas kolejna dawka piłkarskich emocji, ale  w przypadku Premier League jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Tradycyjnie już po angielskich boiskach oprowadzą Was Trzej Muszkieterowie – Jakub Pietruszewski, Adrian Kozioł i Piotr Adamus.

 

Burnley – Everton
Nie mamy wątpliwości – jeszcze rok temu faworyt tego meczu byłby tylko jeden. Dziś w sumie też jest jeden, ale jest nim nie Everton, a Burnley. To właśnie ekipa Seana Dyche’a notuje na razie rewelacyjny jak na siebie sezon i regularnie straszy nie tylko ekipę z dolnej części tabeli, ale także i czołówkę Premier League. Natomiast Everton, choć aktualnie zajmuje 9. miejsce i ma zaledwie 3 punkty straty do zespołu z Turf Moor, w tym sezonie notuje wyraźny spadek formy. Co prawda po przyjściu ,,Big Sama” jest dużo lepiej jeśli chodzi o zdobycze punktowe, jednak przy obecności takich zawodnikach jak Klaassen, Rooney, Tosun, Walcott, Bolasie czy Sigurðsson styl powinien być dużo lepszy. Ale tu broń Boże nikt nie jest zaskoczony, bo każdy zna Allardyce’a i jego sposób prowadzenia zespołów w angielskiej ekstraklasie. Stosuje on bowiem maksymę podobną do Tony’ego Pulisa: ,,nieważny jest styl, ważne jest to, co w tabeli”. A w tabeli The Toffees pod jego wodzą odzyskali godność i pewny ligowy byt. I o to chodziło. W tym spotkaniu ciężko na kogokolwiek postawić, bo Burnley w ostatnim czasie również nie prezentuje się na miarę swoich możliwości – prawdopodobnie dopadła ich zadyszka. Dlatego tutaj widzimy remisik.

Nasz typ: 1-1

 

Leicester – Bournemouth

Uskrzydlone końcówką meczu przed tygodniem i wyrwaniem cennego punktu w starciu z Newcastle Wisienkipojadą na King Power Stadium by zmierzyć się z Leicester. Zespół Claude’a Puela także zremisował swoje spotkanie w poprzedni weekend. Jednak 1-1 ze znajdującym się w strefie spadkowej Stoke to bardziej strata dwóch oczek niż zyskanie jednego. Mimo wszystko sytuacja Lisóww tabeli wygląda w miarę stabilnie, a na swoim stadionie nie zwykli oni ostatnio przegrywać. Na 8 ostatnich spotkań u siebie w zaledwie jednym schodzili z murawy pokonani. Z drugiej jednak strony niedawny mistrz Anglii z The Cherries w erze Premier League jeszcze nigdy nie wygrał (4 remisy i 1 porażka), nawet w pamiętnym, mistrzowskim sezonie. Jeśli podopieczni Eddiego Howe’a zwyciężą w sobotnim starciu, zbliżą się do Leicester na zaledwie jeden punkcik. Minimum dwa razy w sezonie było to nie do pomyślenia, bowiem już dwa razy w obecnej kampanii znajdowali się w strefie spadkowej i za każdym razem wychodzili z kryzysu. Nadarza się więc okazja do tego, by widmo spadku oddaliło się o jeszcze jeden kroczek.

Nasz typ: 1-1

 

Southampton - Stoke

Mecz, na który od miesięcy czekali wszyscy fanatycy angielskiej piłki! W sobotnie popołudnie na St. Mary's Stadium czeka nas absolutne widowisko weekendu. Rewelacyjne w tym sezonie Southampton, stanowiące znany na cały świat defensywny monolit nie do pokonania, zmierzy się z czołowymi napastnikami świata. Niejedna potęga położyła się jednak przed potencjałem ofensywnym Garncarzy - w końcu ciężko powstrzymać tak słynnych napastników jak Diouf, Choupo-Moting i gwiazda angielskiego futbolu, która niestety opuści ten mecz z powodu kontuzji - Peter Crouch. Szacuje się, że przed telewizorami zasiądzie około trzy miliardy ludzi (bo reszta nie ma telewizorów), a w Chinach i krajach Azji Południowo-Wschodniej następny dzień uznano jako wolny od pracy, by nikogo nie ominęło tak emocjonujące starcie. Tajemnicą poliszynela są występy gwiazd w przerwie meczu  - mówi się, że zarządy obu klubów nie mogą dojść do porozumienia, czy zaprosić Beyonce, Lady Gagę czy może postawić na....

-KUBA! WSTAWAJ! ZESRAŁEŚ SIĘ!

Nasz typ: 0-0

 

Swansea - West Ham

A co tam na Liberty Stadium? Walijczycy stali się najnowszymi ofiarami naszej gównowiedzy - ja sam przepowiadałem im podtrzymanie świetnej passy, tymczasem ci zebrali potężny wpierdziel od Brightonu. Dokładnie takim samym wynikiem - porażką 1-4 - skończył się ostatni mecz ich jutrzejszych gości z Londynu. West Ham jest jednak bardziej usprawiedliwiony, bowiem Liverpool w ostatnim czasie akurat ciężko zatrzymać. Najwyższy czas dla którejś z tych drużyn, żeby się odbić - i ku niezadowoleniu fanów Swansea znowu postawię na nich. Na własne oczy widziałem coraz bardziej rozsypującą się z minuty na minutę defensywę Młotów - każda składna akcja przechodziła przez nią jak przez masło. Jako że w ostatnim czasie strzelanie goli dla Łabędzi akurat nie stanowi problemu, a w ich DNA jest utrzymywanie się przy piłce (co z zespołem pokroju West Hamu bardzo ułatwi robotę), londyńczyków powinien czekać kolejny ciężki wieczór.

Nasz typ: 3-1

 

Tottenham – Huddersfield
Tu faworyt jest jeden i nie ulega wątpliwości kto nim jest. Tak więc Tottenham staje przed szansą ogrania u siebie faworyzowanego Huddersfield... :D
Ale już na poważnie – nie wyobrażamy sobie, by podopieczni Mauricio Pochettino stracili tu jakiekolwiek punkty. Ich strata do TOP 3 nie jest wcale spora, ale tu chodzi nie tyle o zniwelowanie dystansu do Liverpoolu czy Manchesteru United (choć na pewno Koguty to również mają na celu), a o utrzymanie przewagi nad depczącą im po piętach Chelsea, która na pewno bardzo chciałaby wrócić do ,,Wielkiej Czwórki”, która jak wiadomo gwarantuje w przyszłym sezonie występy w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Ale to nie tak, że tylko Tottenham o coś gra. Owszem, Huddersfield jest na 14. miejscu, a więc 4 pozycje nad strefą spadkową, jednak jeśli spojrzymy na punkty to tu już tak różowo nie jest – zaledwie 3 oczka przewagi nad 18. w tabeli Swansea. Mimo wszystko, brak zwycięstwa Tottenhamu w tym meczu byłby w tej 29. kolejce sensacją numer 1.

Nasz typ: 3-0

 

Watford - West Brom

Drogi przez mękę teamu Grześka Krychowiaka ciąg dalszy. Celem podróży będą tym razem przedmieścia Londynu, gdzie rezyduje Watford. Drużyna Javiego Garcii jest doprawdy dziwnym przypadkiem - od początku jego kadencji przed Szerszeniami położyły się teoretycznie lepsze drużyny, podczas gdy te będące niżej w tabeli odbierały im punkty. Ta ciekawa tendencja może zostać podtrzymana w spotkaniu z szukającymi jakichkolwiek punktów jak powietrza West Bromu. Odważę się stwierdzić, że drużyna Alana Pardewa nie jest obecnie w najgorszej formie w Premier League - Southampton i Huddersfield musiały zagrać na maksimum swoich możliwości oraz liczyć na pomoc szczęścia, by wyciągnąć trzy punkty z The Hawthorns. Jeszcze nie jest jednak za późno, by karta się odwróciła - dwa fartowne zwycięstwa i WBA wraca do walki o utrzymanie. Może i pieprzę jak potłuczony, ale naprawdę w to wierzę - jednak Albion musi zacząć już teraz. Nie wiem jak wy, ale ja udzielam im kredytu zaufania.

Nasz typ: 1-2

 

Liverpool - Newcastle

The Reds kontynuują swój ciągły spadek w tabeli, rozpaczliwie broniąc się przed wypadnięciem z TOP4 kosztem rozpędzonego Arsenalu ze strzelającym na potęgę Aubameyangiem na czele. Sprzedaż Coutinho totalnie rozwaliła zespół, pchając go coraz bardziej w kierunku dna... 

Takie losy prognozowali niektórzy twitterowi "eksperci" drużynie Jurgena Kloppa. Rzeczywistość okazała się zgoła odwrotna - Kanonierów od zamykających obecnie TOP4 lokalnych rywali z Tottenhamu dzieli już 10 punktów, a tymczasem The Reds mocno naciskają na będące na drugim miejscu Czerwone Diabły. W tym tygodniu taki stan rzeczy nie powinien się zmienić - nie sądzę bowiem, żeby Newcastle zatrzymało szybką i wściekłą formację ofensywną Liverpoolu. Warto jednak oddać Srokom, co należne - jak na zespół środka tabeli, cztery mecze bez porażki (w tym zwycięstwo z United właśnie) robią wrażenie. Da się również znaleźć sprzyjające im statystyki - Rafa Benitez po odejściu z Liverpoolu jeszcze nigdy bowiem z nimi nie przegrał. To nie będzie spacerek po parku.

Nasz typ: 1-3

 

Brighton – Arsenal
Po dwóch ostatnich meczach z Manchesterem City, których suma wyników wynosi tyle co wiek mojego taty, ja, Adrian Kozioł, wysnułem niezwykle ważny, egzystencjalny wniosek:

Arsenal jest trochę jak PKP – ludzie poznają się poprzez wspólne wkurwienie na niego. Czyli w sumie jakby nie patrzeć – Arsenal. Connecting people. 

W tym spotkaniu POWINNO BYĆ jednak inaczej. Kanonierzy pojadą bowiem na Falmer Stadium, by tam zmierzyć się z lokalnym Brighton. Brighton, które jest w podobnej sytuacji co Huddersfield – więcej pozycji niż punktów przewagi nad strefą spadkową. Arsenal natomiast jest samotnym białym żaglem na swojej 6. Pozycji – do 5. Chelsea traci 8 punktów i taką samą ma również przewagę nad 7. w tabeli Burnley. Innego rezultatu niż zwycięstwo ekipy Arsene’a Wengera nie powinniśmy się więc spodziewać. No właśnie, nie powinniśmy... ale się spodziewamy, i tego nie da się ukryć. The Gunners swoją ostatnią postawą nie dali nam bowiem żadnych argumentów ku temu, byśmy mogli twierdzić inaczej. Brighton natomiast gra bez żadnych obciążeń psychicznych i mogą być w stanie wykorzystać podłamanie psychiczne Arsenalu po dwukrotnym łomocie otrzymanym od Manchesteru City. Ten mecz będzie zatem prawdziwą próbą nie tylko umiejętności piłkarskich (te jak wiadomo leżą po stronie zawodników z The Emirates), ale przede wszystkim charakterów. A te, jak powszechnie wiadomo, w Arsenalu ostatnio leżą i robią pod siebie.

Nasz typ: 2-2

 

Manchester City – Chelsea

Podano do stołu, wjeżdża danie główne. The Blues, będący w trakcie maratonu ciężkich wyjazdowych spotkań, jadą na boisko przyszłego mistrza Anglii. Zespół PepaGuardioli bez najmniejszych problemów przejechał się po Arsenalu, i to dwa razy, zgarniając przy okazji pierwsze (i nie ostatnie) trofeum w sezonie – CarabaoCup. The Citizens prezentują obecnie najpiękniejszy futbol w Europie, a ostatnio ich linia obrony została wzmocniona powracającym do pełnej dyspozycji kapitanem – Vincentem Kompanym. Belg będący w 100% zdrowy z automatu ma zagwarantowane miejsce w pierwszym składzie. Formą imponują również David Silva, Leroy Sané i Sergio Agüero. Argentyńczyk będzie miał chrapkę na jubileuszowego 200. gola dla Obywateli. Okazja nadaje się być znakomita, bowiem Kun w ostatnich 4 meczach z londyńczykami 5 razy trafiał do siatki. Przed Conte i jego piłkarzami zadanie pozornie z gatunku „missionimpossible”, aczkolwiek Liverpool pokazał już, że się da. Czasu na odpoczynek nie ma zbyt dużo, ponieważ czołówka może odjechać na nieosiągalny dystans, a Chelsea w następnym sezonie może zawitać w Lidze Europy. Roman Abramowicz w najczarniejszych snach nie wyobraża sobie chyba takiego scenariusza.

Nasz typ: 3-1

 

Crystal Palace – Manchester United

Kolejkę zakończy kolejna konfrontacja manchestersko-londyńska, a w zasadzie londyńsko-manchesterska, ale bądźmy szczerzy, do tej opisanej wyżej nie ma ona żadnego podjazdu. Orły po fatalnym starcie sezonu (7 przegranych spotkań, bez strzelonego gola, w tym porażka 0:4 z United) odbiły się od dna, lecz ostatnio chylą się znowu ku strefie nagrodzonej relegacją. Trzeba powiedzieć, że ostatnio podopiecznych Roya Hodgsona nie rozpieszcza terminarz. W ostatnich dwóch kolejkach bez jakiegokolwiek skutku punktowego mierzyli się z Evertonem oraz Tottenhamem, teraz na Selhurst Park przyjeżdżają Czerwone Diabły, a za tydzień czeka ich starcie z Chelsea, którą…pokonali jesienią 2:1. Takim samym stosunkiem, z tą samą drużyną, przed tygodniem u siebie zwyciężył ich niedzielny rywal, mimo iż musiał gonić wynik. Bardzo udane zawody zanotował wówczas Romelu Lukaku (gol i asysta), a zwycięstwo United podopiecznym José Mourinho dał Jesse Lingard. Po kilku bezbarwnych spotkaniach, takich jak porażka z Newcastle i bezbramkowy remis z Sevillą (który w kontekście dwumeczu złym wynikiem nie jest), United zdaje się wracać na dobre tory. Niewiele wskazuje na to, by Palace potrafiło ich z nich zepchnąć.

Nasz typ: 0-2

 

I to tyle. Które mecze Wy będziecie śledzić najuważniej? Czy zgadzacie się z naszymi typami? Jaka będzie niespodzianka tej kolejki? Dawajcie znać w komentarzach. A my widzimy się już za tydzień przy okazji okrągłej jak Ryszard Kalisz 30. kolejki Premier League. Bye!

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+8
+8
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

FORMA FIZYCZNA Ardy Gulera!
-
+17
+17
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

FORMA FIZYCZNA Ardy Gulera!

MINA już ZWOLNIONEGO (?) Xaviego dziś rano w Barcelonie...
-
+36
+36
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

MINA już ZWOLNIONEGO (?) Xaviego dziś rano w Barcelonie...

FORMA FIZYCZNA Niklasa Sule na 2 tygodnie przed finałem LM O.o
-
+38
+38
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

FORMA FIZYCZNA Niklasa Sule na 2 tygodnie przed finałem LM O.o

Główny kandydat na trenera Barcelony. Deco wkracza do akcji!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Główny kandydat na trenera Barcelony. Deco wkracza do akcji!

Słynny klub chce Xaviego. Jest ich numerem jeden!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Słynny klub chce Xaviego. Jest ich numerem jeden!

REAKCJA dziewczyny Vitora Roque, gdy ten wszedł wczoraj na boisko XD
-
+48
+48
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

REAKCJA dziewczyny Vitora Roque, gdy ten wszedł wczoraj na boisko XD

REKORD AGUERO POBITY! Oto nowy NAJMŁODSZY debiutant w lidze argentyńskiej, który ma... O.o
-
+31
+31
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

REKORD AGUERO POBITY! Oto nowy NAJMŁODSZY debiutant w lidze argentyńskiej, który ma... O.o

HIT! Marek Papszun tym razem kandydatem na nowego trenera...
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

HIT! Marek Papszun tym razem kandydatem na nowego trenera...

FATALNY błąd Kamila Grabary.... [VIDEO]
-
+6
+6
+
Udostępnij
Video
17-05-2024

FATALNY błąd Kamila Grabary.... [VIDEO]