Kolejny stoper na celowniku "Czerwonych Diabłów"
Choć Manchester United od kilku lat regularnie wydaje wręcz absurdalnie wysokie kwoty na stoperów, wciąż musi kupować nowych. Eric Bailly okazał się bowiem bardziej kruchy od porcelany, Victor Lindelof po prostu nie wskoczył na najwyższy poziom, Harry Maguire nagle zapomniał, jak się gra w piłkę, a Raphael Varane, choć prezentuje się dobrze, występuje zbyt rzadko z powodu kontuzji. Właśnie dlatego "Czerwone Diabły" znów będą chciały pozyskać stopera.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak twierdzi portugalska "A Bola", zespół z Old Trafford zainteresował się możliwością pozyskania Goncalo Ignacio. Młody defensor imponował już w poprzednim, mistrzowskim dla Sportingu sezonie, a w tym tylko potwierdził, że jest kolejnym, fantastycznie zapowiadającym się portugalskim stoperem. Z oczywistych względów już jest porównywany do Rubena Diasa, który rok temu podbił Premier League. Inacio wcale nie musi być od niego gorszy.
Manchester United jest gotów przeznaczyć prawie 40 milionów funtów za obrońcę Sportingu, Goncalo Inacio - podaje portugalska A Bola. #przeglądAE
— Angielskie Espresso (@AngEspresso) May 11, 2022
W związku z tym, że mówimy tu o naprawdę utalentowanym piłkarzu, nie będzie on tani. Sporting może oczekiwać około 40 milionów euro za swojego zawodnika, ale według wspomnianego wyżej źródła "Czerwone Diabły" są skłonne tyle wyłożyć. Można przypuszczać, że negocjacje faktycznie wchodzą w zaawansowaną fazę, a sam Sporitng spodziewa się, że ostatecznie sprzeda Inacio. Właśnie zakontraktował bowiem Jeremiaha St. Juste, którego w mediach anonsowano jako potencjalnego następcę Portugalczyka, a nie jego partnera.