Chelsea wreszcie dopnie swego. Wielki transfer coraz bliżej
W ostatnich latach Chelsea dokonywała dużych i ciekawych transferów, przez co jej kadra bardzo się wzmocniła. Niestety, nieodpowiednie zarządzanie umowami doprowadziło do tego, że raptem jednego lata skrupulatnie budowana defensywa może się całkowicie rozpaść. Już bowiem wiadomo, że z klubu odejdzie Antonio Rudiger i Andreas Christensen, a prawdopodobnie dołączą do nich jeszcze Marcos Alonso i Cezar Azpilicueta. "The Blues" mocno skupiają się więc na pozyskaniu nowego filara obrony.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Co ciekawe, mówimy o zawodniku, który jest na radarze klubu już od bardzo długiego czasu. Chodzi o Julesa Kounde, który zeszłego lata niemal trafił na Stamford Bridge. Francuz był dogadany z nowym pracodawcą, ale Sevilla nie chciała sprzedawać piłkarza za kwotę mniejszą od klauzuli wykupu. W efekcie do transakcji nie doszło. Teraz Andaluzyjczycy są chętni na zarobek, dlatego będą bardziej otwarci przy negocjacjach. Jak twierdzi Matteo Moretto, zadowolą się ofertą o 20 milionów niższą niż przed rokiem.
🔷 Chelsea w ostatnich dniach wznowiła kontakty ws. transferu Jules'a Koundé za pośrednictwem agentów.
— ChelseaPoland.com (@chelsea_poland) May 25, 2022
🔷 Kwota o której się rozmawia to 60 mln euro plus bonusy. Operacja może nabrać tempa w najbliższych tygodniach.
[Matteo Moretto, Relevo]
Nad tym transferem nie ma się co zastanawiać. Kounde to wciąż świetnie zapowiadający się, a już bardzo dobry zawodnik, który powinien bez problemu wpasować się do taktyki Thomasa Tuchela. Biorąc pod uwagę pustki w formacji defensywnej, z jakimi zaraz będzie borykała się Chelsea, nie ma mowy o oszczędzaniu środków na załatanie tej dziury. Francuski stoper powinien się idealnie do tego nadać, choć sam oczywiście nie wystarczy. Wzmocnień musi być więcej.