Hakimi może znowu zmienić klub. Tym razem Premier League?
Achraf Hakimi nie skończył nawet 24 lat, a już uznawany jest za jednego z najlepszych bocznych obrońców na świecie. Mało tego, Marokańczyk był w stanie tę tezę udowadniać w wielu klubach, bo pomimo młodego wieku w CV ma Real Madryt, Borussię Dortmund, PSG czy Inter. Jak się okazuje, już niedługo do jego bogatego portfolio może zostać dodana kolejna, wybitna drużyna. Tym razem z Premier League.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak widać, obrońca lubi próbować nowych wyzwań i praktycznie w każdym miejscu się sprawdza. Podobnie było też na samym początku jego przygody w Paryżu. Dopiero z czasem zawodnik obniżył loty. Wynikało to rzekomo z faktu, że toksyczna, gwiazdorska atmosfera, panująca w szatni bardzo go męczyła. On chciał bowiem skupić się tylko na wygrywaniu i sukcesach sportowych, a jak wiadomo, piłkarze PSG mają często inne priorytety, a przy tym trudne charaktery. Taka sytuacja miała wymęczyć Marokańczyka na tyle, że ten będzie latem chciał odejść ze stolicy Francji. Kto więc może go wyciągnąć?
🚨 Chelsea is monitoring the situation of Achraf Hakimi at PSG, that allows James to move into back three. Sergino Dest are also on their rader if they decide to go for a right back this summer. 🔵 #CFC
— Football Transfers (@Transferzone00) May 30, 2022
(via @TheAthleticUK🌕)
Jak teraz podaje "The Athletic", piłkarzem na poważnie zainteresowała się Chelsea. "The Blues" są gotowi wydać latem spore pieniądze na wzmocnienia defensywy, ponieważ stracą kilku defensorów, możliwe, że nawet czterech. Źródło sugeruje, że w obliczu dziur w obronie Thomas Tuchel będzie chciał przestawić Reece'a Jamesa na znajdującego się bliżej prawej strony środkowego obrońcę. Wówczas zwolniłoby się wahadło, na którym śmiało mógłby hasać Hakimi. Zresztą, w grę wchodziłoby też ustawienie, w którym to Anglik gra na wahadle, a Marokańczyk na skrzydle przed nim. Taka flanka mogłaby siać postrach w całej Premier League. Warto więc w nią zainwestować, nawet jeśli swoje będzie kosztowała.