''Czerwone Diabły'' będą miały nowego stopera
Wszystkie znaki na niebie i ziemi, w tym słowa Fabrizio Romano, wskazują na to, że lada chwila dopięty zostanie drugi transfer Erika ten Haga. Holender dostał na własne życzenie Tyrella Malacię, ale boczny obrońca to raptem kropla w morzu potrzeb. Lada chwila uzbiera się już jednak pokaźne wiaderko, bo do kadry dołączyć ma były podopieczny nowego menedżera, który na dodatek może grać na dwóch, newralgicznych w ostatnich latach pozycjach.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Mowa o Lisandro Martinezie z Ajaxu Amsterdam. O Argentyńczyka walczyło kilka zespołów, chociażby Arsenal i Barcelona, ale to "Czerwone Diabły" były w stanie wydać na niego najwięcej. Według najnowszych doniesień kluby już doszły do porozumienia w okolicach 50 milionów euro. Teraz dogadują szczegóły transakcji, ale jej ostatecznego rezultatu nie powinno już nic zmącić. Argentyńczyk zostanie więc piłkarzem Manchesteru United w ciągu najbliższych dni lub nawet godzin, bo on z klubem jest już dogadany od jakiegoś czasu.
Lisandro Martínez to Manchester United, it’s imminent! Board mission in Amsterdam revealed yesterday is described as “positive, successfull”. 🚨🇦🇷 #MUFC
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) July 13, 2022
Long meeting with Ajax, agreement close for more than €50m.
Final talks tomorrow: Man Utd hope to seal the deal in 24/48h. pic.twitter.com/NmSs2VWh1S
Dla Erika ten Haga był to priorytetowy transfer, ponieważ Martinez potrafi grać zarówno jako stoper, jak i najbardziej cofnięty z pomocników. Na tych pozycjach w ostatnich latach Manchester United miał spory problem, a Argentyńczyk może okazać się idealnym rozwiązaniem. Gdy zdrowi będą Varane i Maguire, ten to prędzej na umyśle niż fizycznie, to Martinez będzie grał tuż przed nimi. Jeśli jednak coś z podstawowymi stoperami się stanie, Lisandro wskoczy za nich bez straty na jakości. A może i nawet z zyskiem, bo przecież dobrze wie, czego oczekuje od niego Erik ten Hag i już te założenia realizował w praktyce. Na papierze ten transfer nie ma więc prawa nie wypalić, ale Manchester w ostatnich latach pokazywał, że już nie takie zakupy umie zmarnować.