Nowy kontrakt jej nie straszny. Chelsea zimą znów powalczy o swój cel
Latem Chelsea dokonała kilku imponujących i przy tym niepoprawnie drogich transferów. Nie wszystkie plany udało się jednak zrealizować i wcale nie chodzi tu tylko o tych piłkarzy, którzy dziś już grają w Barcelonie. Pod koniec okienka "The Blues" złożyli jeszcze ofertę opiewającą na 90 milionów euro, która została jednak odrzucona. Jak się teraz okazuje, londyńczycy absolutnie nie składają broni i to pomimo tego, że ich cel kilkanaście dni temu podpisał nową, kilkuletnią umowę.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Mowa oczywiście o Josko Gvardiolu. Lipsk po odrzuceniu zakusów Chelsea momentalnie parafował z Chorwatem nowy kontrakt, w którym, co bardzo istotne w tym wypadku, nie ma klauzuli odstępnego. Oznacza to, że "Byki" będą mogły krzyknąć sobie dowolnie kosmiczną cenę za stopera i jeszcze podbijać ją przy negocjacjach. Jak twierdzą Christian Falk i Fabrizio Romano, Niemcy już mogą powoli się nad tą kwotą zastanawiać, bo Chelsea rzekomo nie złożyła broni, a jedynie tymczasowo ją zawiesiła. Z ofensywą wróci w styczniu.
TRUE✅ @FabrizioRomano :
— Christian Falk (@cfbayern) September 9, 2022
„In Winter @ChelseaFC will have another try for a Transfer of
Joško Gvardiol“ #EnglischeWoche pic.twitter.com/yrb9bzBKJc
Trudno jednak uwierzyć w to, że tak poważnie podchodzący do budowy zespołu klub jak Lipsk odda jedną z największych gwiazd w środku sezonu, tym bardziej tak średniego. Chorwat jest niezbędny, by nowy menedżer, Marco Rose, mógł zbudować podwaliny pod w miarę sensowny rezultat na koniec rozgrywek. Jeśli więc Gvardiol miałby ostatecznie trafić na Stamford Bridge, najwcześniej będzie to miało miejsce dopiero następnego lata.