Arsenal szuka kolejnych opcji ofensywnych. Tym razem w Bundeslidze
Choć początek tego sezonu udowodnił, że "Kanonierzy" nie mają żadnych problemów z formacją ofensywną, bo strzelają nawet więcej goli, niż wszyscy sądzili, to londyńczycy i tak rozglądają się za potencjalnymi wzmocnieniami. Mikelowi Artecie nie zależy jednak na nowych gwiazdach, bo liderzy zespołu już się wyklarowali. Chce za to zwiększyć głębię swojej kadry i w tym celu zainteresował się bardzo perspektywicznym piłkarzem z Bundesligi. Kim dokładnie?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak donosi "Bild", w oko "Kanonierów" wpadł Jasper Lindstrom, który obecnie gra w Eintrachcie Frankfurt, a jeszcze nieco ponad rok temu reprezentował barwy Broendby. Chłopak zalicza jednak bardzo szybki progres, dlatego zespoły pokroju Arsenalu już poważnie się nim interesują. Według źródła londyńczycy będą chcieli sprowadzić go już tej zimy. W zależności od tego, jak będzie prezentował się Duńczyk w najbliższych miesiącach, Eintracht może zażyczyć sobie za niego coś w okolicach 20-30 milionów euro.
According to @BILD, #Arsenal has made contact with the representatives of Eintracht Frankfurt winger Jesper Lindstrom.
— Arsenal Buzz (@ArsenalBuzzCom) September 21, 2022
Mikel Arteta and Co have named the 22-year-old Denmark international a target for the January window. #afc pic.twitter.com/Y3d3kqDmA6
Wygląda na to, że Lindstrom jest niejako planem B dla Mykhaylo Mudryka, który imponuje w barwach Szachtara. Obaj okupują na boisku podobne przestrzenie i to Ukraińcem pierwotnie interesował się Arsenal, ale nasz wschodni sąsiad przyciągnął uwagę także wielu innych klubów. Szachtar jest tego świadom, dlatego chce sprzedać swojego wychowanka za około 50 milionów euro. Lindstrom byłby więc tańszą i łatwiejszą do zrealizowania opcją, a przyszłość może pokazać, że wcale nie gorszą.