Chelsea szykuje kolejny, kasowy transfer obrońcy na zimę. Kto tym razem?
Chelsea tego lata próbowała sprowadzić wielu różnych defensorów i niekoniecznie tylko stoperów. Poza Cucurellą interesowała się także innym wahadłowym, ale zabrakło nieco czasu, by doprowadzić negocjacje w jego sprawie do szczęśliwego końca. Jak się okazuje, wróci po niego zimą z jeszcze konkretniejszą ofertą, która teraz ma podstawić jego pracodawców pod ścianą. O kim mowa?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
O Denzelu Dumfriesie. Jak twierdzi "Corierre dello Sport", Chelsea zamierza w styczniu złożyć za niego propozycję, która będzie opiewała na okrągłe 50 milionów euro. To bardzo sensowne pieniądze i trudny wyobrazić sobie, że Inter, który przecież sam płacił za Holendra tylko 14 baniek, mógłby się nie zgodzić. Jasne, szkoleniowiec "Nerazzurrich" mógłby być niezadowolony, że w środku sezonu sprzedawany jest tak istotny zawodnik, ale i na to Chelsea ma mieć sposób. Rzekomo jest skłonna zagwarantować półroczne wypożyczenie zwrotne. W praktyce Dumfries grałby więc na Stamford Bridge i tak od następnego sezonu. Tak skonstruowanej propozycji Inter raczej nie odrzuci.
Chelsea is still interested in Denzel Dumfries and could make an attempt to sign the defender in January.
— Inter Xtra (@Inter_Xtra) September 25, 2022
[via @CorSport 🌗]
Jeśli Chelsea faktycznie będzie chciała taką ofertę przedłożyć, potwierdzi tym samym, że zamierza zrobić z Reece'a Jamesa jednak bocznego stopera w środkowej trójce. Sprowadzanie Anglikowi innego zawodnika do rywalizacji na wahadle, który na dodatek kosztuje aż tyle, po prostu nie miałoby sensu, więc należy przypuszczać, że Graham Potter, o ile jeszcze wtedy będzie trenerem "The Blues", będzie się starał zmieścić ich obydwu w pierwszym składzie. Tylko czy jest sens, skoro może to ograniczyć potencjał Jamesa, który przecież zapowiada się jeszcze lepiej niż Dumfries?