
Liverpool bił się latem o pomocnika. Przegrał z Tottenhamem
Początek sezonu bardzo obnażył problemy Liverpoolu w środku pola, dlatego w ostatniej chwili "The Reds" poratowali się wypożyczeniem Arthura. Jak się teraz okazuje, wcześniej chcieli sprowadzić na Anfield innego łącznika, ale ten ostatecznie wybrał Tottenham. Informacje na temat niedoszłego transferu ekipy z Merseyside ujawnił "The Athletic".
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak twierdzi źródło, latem Liverpool zabiegał o Yvesa Bissoumę. Pomocnik w ubiegłym sezonie bardzo imponował w barwach Birghton i można było być przekonanym, że zmieni klub na lepszy. Tak się ostatecznie stało, bo za około 30 milionów euro zakontraktował go Tottenham. Dlaczego ostatecznie Malijczyk wybrał ekipę prowadzoną przez Antonio Conte? Tego już nie ujawniono, a szkoda, bo przesłanki mogły być intrygujące. W końcu wydawać by się mogło, że każdy piłkarz o zdrowych zmysłach z tej dwójki wybrałby Liverpool. Niewykluczone jednak, że Bissouma nieco przestraszył się konkurencji i wybrał zespół, w którym klasowych pomocników jest mniej.
Póki co jednak ta bezpieczniejsza opcja wcale nie wydaje się dla niego korzystna. Do tej pory piłkarz spędził na boisku oszałamiającą liczbę 160 minut. Antonio Conte prawie na niego nie stawia i tylko raz dał mu zagrać w pierwszym składzie. Sam tłumaczył to na konferencji prasowej. Był wyjątkowo szczery. Wyznał, że Bissouma ma braki taktyczne i nie do końca rozumie, czego się od niego oczekuje. Gdy wreszcie załapie, na pewno będzie grał częściej.