Robi furorę we Włoszech. Dostrzegła to Chelsea
Chelsea potrzebowała tego lata jeszcze jednego pomocnika, który zagwarantowałby głębię w środku pola. Miała też wiele innych, ważniejszych wydatków, dlatego ostatecznie nikogo specjalnego nie dała rady sprowadzić. "The Blues" musieli więc zadowolić się wypożyczeniem Denisa Zakarii z Juventusu na ostatnią chwilę. Szwajcar jednak nie przekonywał najpierw Thomasa Tuchela, a teraz Grahama Pottera i niewykluczone, że już zimą wróci do Turynu. Wobec tego londyńczycy znów będą musieli ściągać pomocnika.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Według włoskich mediów już mają nawet upatrzonego kandydata. Ten również miałby przyjść z Serie A. Mowa o Stanislavie Lobotce, który w tym sezonie nieoczekiwanie robi furorę w barwach Napoli. Jeszcze nie tak dawno temu wydawało się, że ze Słowaka nic już nie będzie, a ten tak się odrestaurował, że jest jednym z najlepszych, defensywnych pomocników we Włoszech. Gra skutecznie, twardo i pewnie, a dokładnie takiego zawodnika na tę pozycję szuka Chelsea.
Po lewej Lobotka w lutym 2021 roku - zapuszczony, odstawiony od składu przez Gattuso, z problemami prywatnymi, lada chwila pewnie odejdzie z Napoli.
— Bartek Szulga (@BartekSzulga) October 13, 2022
Po prawej Lobotka od przyjścia Spallettiego do klubu - szybki, dynamiczny, dokładny, kluczowy piłkarz w podstawowym składzie. pic.twitter.com/edkhReSlqi
Nie będzie jednak łatwo go wyciągnąć. Z Neapolu już dochodzą głosy, że obecny pracodawca szykuje dla niego nową umowę. Szef klubu, Aurelio di Laurentiis już nie raz udowadniał, że jest niezwykle nieznośnym negocjatorem, jeśli rozmawia o piłkarzu, którego nie chce sprzedawać. Chelsea będzie musiała się więc nieźle nagimnastykować i przy okazji pewnie porządnie przepłacić, by ściągnąć Lobotkę do siebie.