Londyński dylemat Luisa Enrique
Luis Enrique od momentu końca swojej katalońskiej przygody pozostaje bezrobotny. Raczej nie jest to przymusowa przerwa od pracy, w końcu jest to ceniony menedżer i na pewno wiele klubów pyta o możliwość zatrudnienia go. Wiemy jednak, że nawet takie zaplanowane wakacje od stresującej menedżerki nie mogą trwać za długo. Pep Guardiola wytrzymał na nich rok i wszystko wskazuje na to, że Luis Enrique również nie będzie się obijał dłużej. Jakie miejsce pracy preferował będzie Hiszpan?
Angielskie media już od jakiegoś czasu trąbią, że będzie to Londyn. W zasadzie od momentu, kiedy Chelsea straciła trzecie miejsce w tabeli i spadła prosto na piąte, wspominało się o zatrudnieniu Hiszpana. Teraz jest już jednak za późno, by zmieniać szkoleniowca w trakcie rozgrywek, ale letnia opcja jest jak najbardziej prawdopodobna. Jak się jednak okazuje, o ile możemy spodziewać się tego, że Enrique wybierze Londyn, to nie możemy już być tak pewni co do klubu. Daily Star twierdzi bowiem, że Arsenal wszedł w negocjację z hiszpańskim szkoleniowcem i mało tego, jest bliżej dojścia do porozumienia niż Chelsea. Pamiętajmy jednak z jakim pismakiem mamy do czynienia. Przy Daily Star Superexpress jest tak rzetelny jak Encyklopedia PWN. Poza tym, w kontekście Kanonierów, wielokrotnie w mediach przewijało się nazwisko Allegriego i to on pozostaje ewentualnym faworytem do objęcia posady po Wengerze.
Abstrahując jednak od wiarygodności źródła. Czy Luis Enrique byłby lepszy dla Arsenalu czy Chelsea? Uważam jednak, że dla Kanonierów. Dlaczego? Styl gry, który obecnie prezentują The Gunners opiera się na wielu podaniach i kombinacyjnych akcjach na małej przestrzeni. Oglądając ich mecze możemy uznać, że to taka Barcelona po dwóch udarach. To im, a nie Chelsea jest zdecydowanie bliżej do stylu gry Blaugrany. Być może Enrique byłby w stanie wychwycić te błędy, które sprawiają, że boiskowa dyspozycja nie wygląda tak, jak powinna i mógłby je naprawić. Nie wierzę, że Hiszpan nie zmieniłby taktyki Conte na taką, która jest dostosowana pod swoją filozofię, a w takiej sytuacji o wiele łatwiej byłoby Arsenalowi delikatnie się dostosować, nić Chelsea całkowici przestawić.