Czy The Citizens znów odroczą swoją celebrację? – zapowiedź 34. kolejki Premier League
Premier League
13-04-2018

Czy The Citizens znów odroczą swoją celebrację? – zapowiedź 34. kolejki Premier League

-
0
0
+
Udostępnij

Odpoczęli po niezwykle wyczerpującym emocjonalnie tygodniu z europejskimi pucharami? Jeśli nie, to nie mamy dla Was dobrych wiadomości, gdyż już jutro na salony wjeżdża 34. kolejka Premier League, która to potrwa do czwartku, bowiem zobaczymy w niej aż 14 spotkań! Oczywiście, gwoli ścisłości, na to wszystko przygotuje Was dziś 3 Muszkieterów – Piotrek Adamus, Adrian Kozioł i Kuba Pietruszewski. Zapraszamy do pociągu wiodącego przez całą Anglię, wsiadajcie razem z nami!

Southampton – Chelsea
Sześciodniowy maraton z ligą angielską rozpoczynamy na St. Mary’s Stadium, gdzie zespół Świętych podejmie The Blues. Okręt na południu Anglii wydaje się płynąć w stronę Championship, zwłaszcza, gdy spojrzymy na ich terminarz. W ten weekend podejmują Chelsea, następnie zmierzą się z Leicester, Bournemouth, Evertonem, Swansea i Manchesterem City. Na rozkładzie więc same duże firmy i rywale w bezpośredniej walce o awans. Jeśli mam być szczery – nie wróżę im utrzymania w lidze. Podobnie nie wróżę im zwycięstwa w starciu z podopiecznymi Conte. Co za nimi przemawia? W końcu przełamali się ich napastnicy: Shane Long i Charlie Austin. A co u Chelsea? Ano też nie za ciekawie. Stamford Bridge po raz pierwszy od 28 lat zdobył Tottenham, a tydzień później The Blues nie byli w stanie pokonać West Hamu. Conte zdaje się być już zdystansowany i pogodzony ze swoim losem (czytaj. wywaleniem na zbity pysk), co nigdy nie jest pozytywną rzeczą dla jakiegokolwiek klubu. Jednak z przedostatnim w tabeli Southamptonem powinni sobie dać radę.

Nasz typ: 1-2

 

Burnley – Leicester City
Przechodzimy zatem do spotkań o 15:00. Jednym z nich będzie właśnie starcie dwóch klubów, które w ostatnich latach bardzo nas, kibiców Premier League, zadziwiły. Leicester oczywiście pamiętnym mistrzostwem Anglii z sezonu 2015/16, a Burnley... postawą w obecnym sezonie. Podopieczni Seana Dyche’a pokazują, że nie trzeba wydawać milionów funtów na transfery, aby osiągać wyniki ponad stan (pozdrówki Panie Guardiola). Wystarczy wola walki, ambicja oraz odpowiednie przygotowanie fizyczne i taktyczne. Sam Dyche już dzisiaj wymieniany jest w gronie kandydatów do objęcia znacznie poważniejszego klubu w Anglii. Jak jednak będzie – przekonamy się w wakacje lub na początku przyszłej kampanii. Tymczasem w tym spotkaniu przewidujemy remis, ale to dlatego, że nie mamy absolutnie żadnej koncepcji na to, jakim to widowisko może skończyć się wynikiem.

Nasz typ: 1-1

Crystal Palace – Brighton & Hove Albion
Drugim z meczów o 15:00 będzie pojedynek walczącego o utrzymanie Crystal Palace z będącym w nieco lepszej sytuacji Brightonem. Goście naprawdę przyśpieszyli od ok. 25. kolejki i dziś mają już praktycznie pewne utrzymanie, czego przed sezonem nie spodziewało się zbyt wielu. Palace z kolei obniżyli loty i są niebezpiecznie blisko strefy spadkowej. Ale spokojnie – na boisko wrócił KAPITAN ROZPIERDUCHA – czyli Wilfried Zaha, który z miejsca pokazał, kto jest obecnie zdecydowanie najlepszym piłkarzem na Selhurst Park. Moim skromnym zdaniem powinien to być dla niego ostatni sezon w barwach drużyny z Londynu, jeśli chce coś jeszcze osiągnąć w profesjonalnej karierze. Najwyższy czas – w tym roku Iworyjczyk kończy 26 lat. A co do tego spotkania – myślę że stawka meczu zrobi swoje i Crystal zwycięży. Nie bez przeszkód, ale zwycięży.

Nasz typ: 2-1

 

Huddersfield – Watford
Mecz o sześć punktów, szczególnie dla gospodarzy. Cztery punkty przewagi nad mającymi zaległy mecz Świętymi, w dalszej perspektywie mecze z Evertonem, Man City, Chelsea i Arsenalem - źle, bardzo źle wygląda sytuacja Terrierów, którzy w ostatnim czasie nie radzili sobie z o wiele słabszymi rywalami, pokroju Crystal Palace i Newcastle. Chyba nie trzeba dłużej tłumaczyć, jak cholernie ważny jest to mecz dla tegorocznego beniaminka - kto ma dostarczyć im punkty, jak nie Watford, który ostatni bardzo dobry mecz zagrał w lutym z Chelsea? Podopieczni Javiego Garcii z kolejki na kolejkę widnieją coraz niżej w rankingach, rozpaczliwie próbując doczłapać się do mitycznej granicy czterdziestu punktów. Dla nich również będzie to znakomita okazja na osiągnięcie tego celu - w końcu lepiej załatwić to, póki jest się jeszcze w miarę bezpiecznej pozycji, nieprawdaż? Skoro już wiemy, że motywacji nie zabraknie po obu stronach, jakiego meczu możemy się więc spodziewać, jak nie meczu walki? Ja typowałbym staroświecką angielską kopaninę, doprawioną nutką niemieckiego pressingu. Na hiszpańską finezję miejsca to tu nie będzie - i gospodarzom może wyjść to na dobre.

Nasz typ: 2-1

 

Swansea – Everton
Dwa remisy, a jednocześnie dwa tak różne obrazy. U Walijczyków remis z dennym West Bromem pewnie nadal odbija się czkawką, Everton tymczasem po najnudniejszych derbach sezonu 17/18 cieszy się, że w tym sezonie nie uległ swojemu Wielkiemu Czerwonemu Kuzynowi. Do tego, w tej parze zespołów tylko ten pierwszy ma nóż na gardle i przymus zdobywania punktów. Tylko tyle i aż tyle powinno w zupełności Łabędziom wystarczyć do osiągnięcia dobrego rezultatu. Czy mam rację, czy nie - ten sezon to jeden wielki ból głowy dla włodarzy i kibiców The Toffees. Tyle zmarnowanej kasy na niezbyt trafione transfery, tyle butnych zapowiedzi...

Internet nie zapomina. Po czerwonej stronie Liverpoolu czysto jak nigdy, po niebieskiej burdel niesłychany. I Allardyce ma to sprzątać? Nie rozśmieszajcie mnie.

Nasz typ: 1-0

 

Liverpool – Bournemouth
No właśnie, skoro o czerwonej stronie miasta Liverpool mowa - takiej euforii to dawno tam nie widziano. Wiara w zdobycie trofeum Ligi Mistrzów jest tak wielka, że kibice chętnie zrezygnowaliby z rozgrywania meczów ligowych. No ale skoro trzeba zapewnić sobie to TOP4... to lepiej zrobić to jak najszybciej, bez zbędnej zwłoki. Spodziewam się, że Jurgen Klopp wypuści na Bournemouth najlepszy garnitur, chcąc rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść, a przez to pozbawiając wszelkich złudzeń jeszcze przed bezpośrednim pojedynkiem tracącą już 10 punktów Chelsea. Co może więc zrobić klub z południa Anglii, by powstrzymać pogromcę przyszłego mistrza Anglii? Modlić się o dzień konia Asmira Begovicia, ustawić się na kontry i liczyć, że Jermain Defoe ukąsi The Reds po raz kolejny. No i sprawić, że jakimś cudem na Anfield nie zjawi się Mo Salah - który ostatni raz mecz bez gola na tym stadionie zaliczył... 26 grudnia.

Nasz typ: 3-1

 

!!!Tottenham Hotspur – Manchester City!!!
Zdecydowanie największy hit tej kolejki. Przyszły Mistrz Anglii (no pogódźcie się z tym wreszcie fani United :D ) zagra na wyjeździe z drużyną-zagadką. Dlaczego mówię tak o podopiecznych Mauricio Pochettino? Sprawa jest prosta – choć są znakomici, to jednak czasem zdarzy im się dość dziwaczna i nieprzewidziana przez nikogo wpadka. Jadą wszystkich równo, po czym tracą punkty z takimi ekipami jak West Ham, Southampton czy męczyć się z Crystal Palace. Następnie wywożą z Allianz Stadium 2:2 z Juventusem, w rewanżu prowadzą u siebie 1:0, by w ciągu 4 minut wypuścić z rąk WSZYSTKO. Po czym gdy wszyscy już stawiają na nich krzyżyk – oni znów wracają na zwycięską ścieżkę, jadąc m.in. na Stamford Bridge Chelsea 3:1. Z kolei Manchester City ma ostatnio lekki dołek – to znaczy w Lidze Mistrzów był to POTĘŻNY RÓW MARIAŃSKI i porażka 5:1 w dwumeczu z Liverpoolem. Żadnych wątpliwości. Do tego dochodzi porażka w Derbach z Manchesterem Untied (było to tak naprawdę przegranie wygranego meczu) i robi się lekka nerwówka. Pep Guardiola jest jednak na tyle doświadczonym szkoleniowcem i ma na tyle świetnych zawodników w swojej kadrze, że nie ma szans, by w końcówce sezonu wypuścili oni to, na co ciężko pracowali od sierpnia. Ale jeszcze nie w tym meczu. Tutaj faworytem jest Tottenham. I Tottenham ten mecz wygra.

Nasz typ: 3-2

 

Newcastle – Arsenal
Że też ja wcześniej na to nie wpadłem! Mogę tylko pluć sobie w brodę, bo gdybym wcześniej ODKRYŁ JEDEN PROSTY SPOSÓB NA ZWYCIĘSTWA SWOJEJ DRUŻYNY, Sroki byłyby mistrzem Anglii od jakiegoś miesiąca. Nie musicie nawet klikać w „[ZOBACZ JAK]”, aby dowiedzieć się, jaki jest tajemny sekret, powiem Wam. Otóż… wystarczyło poprosić. Piłkarze z miasta nad rzeką Tyne po prostu jedzą mi z ręki. Trzy mecze, w których błagałem o wygraną – trzy zwycięstwa. Szczególnie słodko smakuje właśnie to ostatnie, odniesione przed tygodniem na King Power Stadium przeciwko faworyzowanej ekipie Leicester. Na wyróżnienie w teamie Rafy Beniteza prócz wspominanego przeze mnie w poprzednich zapowiedziach Kenedy’ego zasłużyli przede wszystkim strzelcy bramek – Jonjo Shelvey, który golem przypieczętował zwyżkę formy. Druga laurka wędruje do Ayoze Pereza – Hiszpan ostatnio pokazuje, że nie zapomniał jak się strzela gole, a lobik nad Schmeichelem wyglądał wyśmienicie. W tej kolejce na St. James Park przyjedzie prezentujący ostatnio rewelacyjną formę Arsenal. Kanonierzy w ostatnich 6 spotkaniach prezentują skuteczność, której może pozazdrościć im sam Pan Wiesiu z Blok Ekipy. Odnieśli oni komplet zwycięstw, strzelając przy tym 18 bramek, co daje średnią trzech trafień na mecz. Formą w meczu z Southampton błysnął wiecznie wyśmiewany i wyszydzany Danny Welbeck, autor dwóch goli i asysty. Z tonu wciąż nie spuszcza Pierre-Emerick Aubameyang, dla którego mecz ze Świętymi był czwartym kolejnym meczem ligowym z bramką (rekord Vardy’ego zagrożony?). Jest więc kilka przesłanek ku temu, by moja piękna seria miała się zakończyć, choć zakończyć miała się już tydzień temu – Newcastle pokazał mi jednak, że to, co wiem o piłce, to jedno wielkie G.

Nasz typ: 1-2

 

Manchester United – West Brom
Powiedzmy sobie to głośno i wyraźnie, przed tygodniem Mourinho wygrał najważniejszy jak dotąd mecz jako menedżer United. Utarł nosa rywalowi z miasta, który miał okazję jedną na sto lat, przypieczętować zwycięstwo u siebie w meczu derbowym, mając ogromny zapas punktowy. To, co Portugalczyk powiedział w szatni swoim piłkarzom, zostaje jego słodką tajemnicą, ale najważniejsze, że poskutkowało – Czerwone Diabły ostatecznie nie były klaunami na przyjęciu Manchesteru City. W drugiej połowie kapitalne zawody zagrał Paul Pogba (do dziś nie wierzę, że go chwalę, ale zasłużył jak nigdy), swój dobry rytm odnalazł również Alexis Sanchez. W nagrodę za pokazanie fantastycznego charakteru, w następnej kolejce na Old Trafford United zmierzy się z czerwoną latarnią ligi, której ostatnio udało się zdobyć punkt, remisując ze Swansea i przerywając serię 8 porażek z rzędu. W Teatrze Marzeń nie będzie już tak różowo – mam nadzieję, że Pogba, Sanchez, Lukaku i spółka przejadą się po The Baggies jak walec drogowy, bo jak nie na nich, to na kim?

Nasz typ: 4-0

 

West Ham United – Stoke City
Jedyne poniedziałkowe danie w naszym angielskim menu. No, umówmy się, nie są to raczej jaja na bekonie jak w pysznym londyńskim śniadanku, a raczej bekon na jajach jak Ryszard Kalisz. Uuuu, ale ten Koziełło teraz pojechał, no nieeee, za ostro, tak nie wolnoooo. No – popłakali? To jedziemy dalej. A jak ktoś śmiechnął to się cieszę. W samym meczu faktycznie może być ciekawie z uwagi na stawkę tego meczu – oba zespoły wciąż walczą o utrzymanie, zwłaszcza Stoke, które zajmuje aktualnie przedostatnie miejsce w tabeli, ale umówmy się, że do starcia Tottenhamu z City to temu widowisku na pewno będzie brakować. Niemniej jednak – Młoty dowodzone przez Młota (nie no, ten Koziełło to już w ogóle oszalał, drugi raz kogoś szkaluje w swojej zapowiedzi, zgłaszam to do prokuratury) mają szansę praktycznie pogrzebać piłkarzy Stoke i na dobre zadomowić ich w strefie spadkowej. Czy zatem Wielki Młot rozbije Garnek ulepiony przez Garncarzy i zepchnie ich głęboko czeluści Championship? By się przekonać, włączcie telewizor w poniedziałek o 21:00. Ja sądzę że tak się stanie.

Nasz typ: 3-1

 

Brighton & Hove Albion – Tottenham Hotspur
Scenariuszów jest tu całkiem wiele... ale czy na pewno? Obie drużyny zagrają ze sobą ledwie 3 dni po poprzednich meczach, po których gospodarze mogą wylądować u bram Championship, a goście zadecydują, czy koronacja nowego mistrza Anglii odbędzie się w ten weekend. Prawdę jednak mówiąc, prawie każdy przypadek kończy się korzystnie dla Spurs - czy to w ramach kontynuacji ich świetnej passy, czy jako odwet po gorszym rezultacie z Obywatelami, Tottenham jest tu zdecydowanym faworytem. Glenn Murray próbujący pokonać mur obronny w wykonaniu Vertonghena i Sancheza? Harry Kane, który wszedł już na taki poziom, że strzela gole przestrzenią powietrzną wokół siebie, versus tegoroczny król samobójów, Lewis Dunk? Bez obrazy, ale bardzo przypomina mi to walkę Don Kichota z wiatrakami - z czym do ludzi? Jeśli będziecie szukali emocji we wtorkowy wieczór, nie lokujcie swoich nadziei w spotkaniu na Amex Stadium.
Ah, jak chciałbym, żeby moja moc gównowiedzy działała na zawołanie.

Nasz typ: 0-4

 

Bournemouth – Manchester United
Absolutny hit najbliższej środy w Premier League. Wiecie dlaczego? Ano dlatego, że innego meczu tego dnia nie ma. Środa, godzina 20:45, po co Czerwonym Diabłom Liga Mistrzów? Obie drużyny w lidze mają szansę na to samo – na nic. Oczywiście, United ze swoim zapasem punktowym może być niemal pewny udziału w przyszłorocznej edycji Champions League. Natomiast zespół Wisienek praktycznie już może być spokojny o ligowy byt na następny sezon. Wiara w trenera popłaca. I to właśnie na gospodarzy stawiam w tym meczu z jednego konkretnego powodu – znając Mourinho on ma w nosie to spotkanie. Trzy dni później do rozegrania jest spotkanie w Pucharze Anglii, jedynych rozgrywkach, które jeszcze można wygrać, a rywalem będzie Tottenham. Najchętniej The Special One kilknąłby opcję „Symuluj mecz” i w przypadku porażki nawet nie cofałby save’a. Wcale się nie zdziwię, jeśli w tym meczu wystawi drugi garnitur, a The Cherries skrzętnie to wykorzystają.

Nasz typ: 2-1

 

Burnley – Chelsea
I przechodzimy już do spotkań czwartkowych. A tu zaczniemy od spotkania dwóch sensacji – sensacji pozytywnej, czyli Burnley grającym zdecydowanie powyżej własnych możliwości (jakkolwiek to nie brzmi) oraz sensacji negatywnej, czyli Chelsea. Podopieczni Antonio Conte od zimy nie mogą się pozbierać. Mają oczywiście pojedyncze wyskoki jak pamiętne 4:0 z Brightonem, ale nie jest to w stanie zakryć takich występów jak 1:4 z Watfordem, 1:3 z Tottenhamem, 1:1 z West Hamem czy pamiętny dwumecz Ligi Mistrzów z Barceloną. Choć w sumie – może to i lepiej zostać wyeliminowanym przez Barcelonę w 1/8 i być chwalonym za swoją postawę mimo wyraźnej porażki tak jak to zrobiła Chelsea, niż odpaść w ćwierćfinale z Romą mimo wygranej 4:1 w pierwszym meczu i być jechanym ze wszystkich stron, jak Barcelona. Ale do rzeczy – tutaj wietrzymy sensację. Tutaj Burnley pozytywnie nas zaskoczy. Podobnie jak zaskoczyli nas w pierwszym pojedynku tych ekip na Stamford Bridge w sierpniu. Róbcie screeny.

Nasz typ: 2-0

 

Leicester City – Southampton
Czy były Mistrz Anglii dorzuci swoje 3 grosze i sypnie kolejną kupkę ziemi na grób, w jakim obecnie znajduje się Southampton? Na to wygląda. Terminarz podopiecznych Marka Hughesa wydaje się bardzo napięty i bardzo trudny. Dodając do tego fakt, że znajdują się oni aktualnie w strefie spadkowej mamy wynik – JEST ŹLE. Ale źle jest nie od wczoraj i nie od dziś – tam coś złego odpierdala się właściwie od początku bieżących rozgrywek. Jeśli nie wierzycie – zobaczcie jakim składem wyszło Southampton na ostatni mecz z Arsenalem i porównajcie sobie te nazwiska z nazwiskami, które występowały na St Mary’s Stadium jeszcze około 2 lata temu. Podsumowując – niedługo Święci mogą stać się Świętymi dosłownie. Bo jak powszechnie wiadomo – najważniejszym warunkiem, który trzeba spełnić aby zostać kanonizowanym jest śmierć. A taka śmierć zbliża się już do Southampton w postaci spadku z ligi. Leicester zaś ma spokojne głowy i prawdopodobnie to zdecyduje o wyniku tego spotkania.

Nasz typ: 2-1

 

I to tyle! Aleśmy Was przeczołgali przez te mecze! Ale nic nie mówcie – sami napracowaliśmy się nad tym jak nigdy! Stąd też trochę późniejsza godzina wrzucenia tego na stronę – wybaczcie, ale no wiecie jak jest. Oczywiście standardowo zapraszamy do aktywności w komentarzach oraz typowania poszczególnych spotkań w zakładce CoZaTypy. My zaś widzimy się z Wami już za tydzień przy okazji 35. kolejki Premier League (w której będzie już tylko 6 spotkań więc lajcik). Bye!

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD

PORÓWNANIE liczb Haalanda i Gyökeresa w tym sezonie!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

PORÓWNANIE liczb Haalanda i Gyökeresa w tym sezonie!

Vitor Roque zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem!
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Vitor Roque zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem!

Pep Guardiola o tym, dlaczego został w Manchesterze City!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Pep Guardiola o tym, dlaczego został w Manchesterze City!

Cristiano Ronaldo 2015 vs. Viktor Gyokeres 2024 O.o [PORÓWNANIE]
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Cristiano Ronaldo 2015 vs. Viktor Gyokeres 2024 O.o [PORÓWNANIE]

HIT! Barca chce pozyskać TEGO SKRZYDŁOWEGO!
-
+29
+29
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

HIT! Barca chce pozyskać TEGO SKRZYDŁOWEGO!

Leo Messi LADA MOMENT pojawi się w Barcelonie przy okazji...
-
+28
+28
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Leo Messi LADA MOMENT pojawi się w Barcelonie przy okazji...

Raphinha wybrał swoją IDEALNĄ XI Barcelony!
-
+24
+24
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Raphinha wybrał swoją IDEALNĄ XI Barcelony!