Podsumowanie kolejki Premier League #34
Premier League
18-04-2018

Podsumowanie kolejki Premier League #34

-
0
0
+
Udostępnij

Mam dla was złe, naprawdę niedobre wiadomości. Sezon Premier League nieuchronnie zbliża się do końca. Wiem, że część z was skwitowała to zdanie zmrużonymi w geście delikatnego zażenowania oczami, szepcząc pod nosem: „Dzięki kapitanie oczywisty”. Po to jestem. W każdym razie zostały nam już ledwie tylko cztery kolejki, z pominięciem tej, o której będę dziś pisał. Zmienię trochę konwencję, nie będę we wstępie stawiał pytań, na które potem odpowiem w tekście, bo wy najważniejsza odpowiedź już znacie. Manchester City został już oficjalnie Mistrzem Anglii w sezonie 2017/18. Większość z was wie też pewnie w jakich okolicznościach się to stało. Warto jednak dodać, że spotkania Manchesterów to nie jedyne ciekawe ekscesy na brytyjskich boiskach. Co jeszcze się działo? Zapraszam.

 

Kolejka rozpoczęła się od starcia Southamptonu z Chelsea. Święci  znajdują się w strefie spadkowej, co jest ogromną niespodzianką, biorąc pod uwagę ich skład i potencjał. Chelsea również zawodzi i nie gra tak, jak jeszcze w zeszłym roku kalendarzowym. W zeszłym tygodniu pisząc o spotkaniu Arsenalu z Southamptonem właśnie stwierdziłem, że ze spotkania dwóch ekip, które zawodzą nie może wyjść nic innego jak kapitalne spotkanie. Tak też było tym razem. Święci szybko objęli prowadzenie, a potem grali jak prawdziwi profesorowie i doświadczony zespół z czołówki, a nie potencjalny spadkowicz. W drugiej połowie podwyższyli prowadzenie za sprawą Jana Bednarka, który debiutował tym spotkanie w Premier League. Spełnienie marzeń. Ktoś musiał je jednak skazić, a zrobili to sami Święci. Przy czym wygrywając jednym golem byli bardzo skupieni, to już druga bramka totalnie ich rozluźniła. Chelsea w dziewięć minut zdobyła trzy gole i to spotkanie wygrała. Niestety, tą słabą mentalnością Southampton pokazał, dlaczego znajduje się w strefie spadkowej. Meczu nie da się wygrać samymi nogami.

Troszkę później na Anfield Liverpool podejmował Bournemouth. Wisienki, choć nie mają jeszcze matematycznie zapewnionego bytu, raczej czują się pewnie, gdyż siedzą spokojnie w środku tabeli. Mimo to, każdy wyrwany punkt jest dla nich bardzo cenny, więc warto było o nie powalczyć w Liverpoolu. Gospodarze jednak na to nie pozwolili. Od samego początku do ostatniej sekundy dominowali. Na listę strzelców wpisał się każdy z ofensywnego trio. Salah tym samym uzyskał trójkę z przodu swojego dorobku. Egipcjanin jest na najlepszej drodze, by stać się królem strzelców, który w sezonie zdobył najwięcej goli. Obecny rekord to 31 goli. Popularny Mo ma jeszcze cztery spotkania, by to pobić.

Ten piłkarski dzień miał zostać zakończony przez szlagier z udziałem Tottenhamu i Manchesteru City. Obywatele desperacko pragnęli w końcu coś wygrać, ponieważ ostatnie trzy spotkania kończyły się dla nich porażkami. Tottenham przystępował za to do tego starcia jako zespół, który w tym roku kalendarzowym jeszcze nikomu nie uległ. Wydawało się więc, że i tym razem Guardiola może nie podołać. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Nie widziałem tak bezbronnego Tottenhamu od miesięcy. Manchester City totalnie ich zdominował, a wynik mógł być jeszcze wyższy niż tylko 1-3. Ofensywa Kogutów została całkowicie zneutralizowana i potrafiła jedynie strzelić jednego, bardzo szczęśliwego gola. To zwycięstwo nie miało jeszcze w ten weekend zapewnić Obywatelom mistrzostwa, ale United zdecydowało inaczej, o tym jednak zaraz.

Najpierw trzeba bowiem wspomnieć o wcześniejszym niedzielnym spotkaniu, mianowicie o starciu Kanonierów z Newcastle. Sroki są w tym sezonie najlepszym z beniaminków, a ponadto podchodziły do tego spotkania z serią trzech zwycięstw z rzędu. To sprawiało, że bardzo dobry ostatnio Arsenal musiał się bać. Jak się okazało, było czego. Pomimo tego, że Lacazette szybko dał im prowadzenie, gospodarze podnieśli się z kolan i strzelając dwa gole wygrali mecz. Arsenal grał ładną piłkę, wymieniał dużo podań, jak zawsze starał się być tą ciut brzydszą siostrą Barcelony, ale to nie wystarczyło na dobrze przygotowane i kliniczne tego dnia Newcastle.  Kanonierzy przegrali tym samym piąty mecz wyjazdowy w tym roku kalendarzowym. Rozegrali ich dokładnie tyle samo.

No i nadszedł czas na spotkanie, które miało być tym bez historii. Manchester miał podejść do niego spokojnie, pokazał swoją siłę i odesłać ostatni w tabeli West Brom z kwitkiem do domu. Tymczasem, chcąc nie chcąc, zapewnił swoim Głośnym Sąsiadom mistrzostwo. Czerwone Diabły grały w tym spotkaniu kompletnie bez polotu. Faktem jest, że The Baggies zamurowali bramkę i strzelili jednego fartownego gola, ale drużyna takiej klasy powinna umieć obejść tak siermiężny sposób gry. Tymczasem Manchester, zamiast próbować okrążyć, przeskoczyć czy podsadzić się nad postawioną przed sobą ścianą, po prostu walili w nią głowami. To nie mogło skończyć się inaczej. Zespół grający w taki sposób nie ma prawa wstrzymywać Mistrzów Anglii przed koronacją. Czerwone Diabły, choć w tym sezonie miały naprawdę wyśmienite momenty, pokazały dlaczego w walce o tytuł przestały liczyć się już dawno temu. Właśnie przez swoją niekonsekwencję i podejście. Z takim nastawieniem nikt jeszcze nie wygrał Premier League. Odchodząc jednak od tematu mistrzowskiego, warto dodać, że Krychowiak znów dostał kilka minut od Moore’a. Nie są to pełne spotkania, ale i tak dobrze, że menedżer daje mu coś pograć. Ważne, by Grzesiek pozostał w rytmie meczowym do Mundialu, nawet jeśli ma przebiec w jego trakcie mniej niż kilometr.

Co ciekawego działo się na innych stadionach? Swansea Łukasza Fabiańskiego, któremu z okazji dzisiejszych urodzin wypada życzyć samych sukcesów i zdrowia, zremisowała z Evertonem. To kolejny niezwykle istotny punkt w walce o utrzymanie. Łabędzie znajdują się co prawda na ostatnim bezpiecznym miejscu, ale nad strefą spadkową i tak maja pięć oczek przewagi. W meczu ligowych rewelacji Burnely ograło Leicester i dla ekipy Seana Dyche’a jest to już piąte zwycięstwo z rzędu. Do Arsenalu brakuje im już tylko dwóch oczek, jak się zepną to jeszcze przeskoczą Kanonierów. Zespoły te zmierzą się ze sobą bezpośrednio w przedostatniej kolejce i to to starcie zadecyduje prawdopodobnie o ich ostatecznym miejscu w tabeli.

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+10
+10
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Syn Fodena podczas świętowania mistrzostwa Man City XD [VIDEO]
-
+21
+21
+
Udostępnij
Video
20-05-2024

Syn Fodena podczas świętowania mistrzostwa Man City XD [VIDEO]

W TEJ SYTUACJI nie było karnego dla Arki w meczu z Lechią! [VIDEO]
-
+11
+11
+
Udostępnij
Video
20-05-2024

W TEJ SYTUACJI nie było karnego dla Arki w meczu z Lechią! [VIDEO]

Footrollowa JEDENASTKA WEEKENDU - niebywały wyczyn Sorlotha, Real był bez szans!
-
0
0
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Footrollowa JEDENASTKA WEEKENDU - niebywały wyczyn Sorlotha, Real był bez szans!

PAMIĘTNY wpis Kamila Grosickiego sprzed miesiąca...
-
+13
+13
+
Udostępnij
Grafiki
19-05-2024

PAMIĘTNY wpis Kamila Grosickiego sprzed miesiąca...

SKŁAD ARSENALU z czasów, kiedy byli NIEPOKONANI!
-
+13
+13
+
Udostępnij
Grafiki
19-05-2024

SKŁAD ARSENALU z czasów, kiedy byli NIEPOKONANI!

Krzysztof Stanowski MOCNO o ''popisie'' Jacka Góralskiego...
-
+15
+15
+
Udostępnij
Grafiki
19-05-2024

Krzysztof Stanowski MOCNO o ''popisie'' Jacka Góralskiego...

TAK Jacek Góralski świętuje awans Wieczystej do 2 ligi! xD [VIDEO]
-
+17
+17
+
Udostępnij
Video
19-05-2024

TAK Jacek Góralski świętuje awans Wieczystej do 2 ligi! xD [VIDEO]

PIERWSZY GOL Bartosza Slisza w MLS! [VIDEO]
-
+22
+22
+
Udostępnij
Video
19-05-2024

PIERWSZY GOL Bartosza Slisza w MLS! [VIDEO]

SZANSE Wisły Kraków na awans do Ligi Konferencji i Ekstraklasy XD
-
+25
+25
+
Udostępnij
Grafiki
18-05-2024

SZANSE Wisły Kraków na awans do Ligi Konferencji i Ekstraklasy XD