Schmeichel jednym dobrym występem zorganizował sobie wielki transfer?
Czasem na transfer trzeba pracować naprawdę długo i bardzo ciężko. Nie rzadko nie wystarczają godziny morderczych treningów czy cały sezon wypełniony przyzwoitymi występami. Są jednak takie momenty, kiedy w zasadzie jedno zagranie może zagwarantować ci transakcję marzeń. No, może przesadziłem z tym jednym zagraniem, ale wystarczy jedno wyśmienite spotkanie. Już niedługo może przekonać się o tym Kasper Schmeichel, który we wczorajszym spotkaniu jednej ósmej finału błyszczał, choć nie udało mu się wprowadzić swojej reprezentacji do kolejnych etapów Mundialu.
Jeśli jakimś sposobem, ktoś nie wie, co wyczyniał wczoraj Duńczyk, to pozwolę sobie to streścić. Schmeichel na kilka minut przed końcem dogrywki obronił karnego wykonywanego przez Lukę Modricia. Następnie w serii jedenastek, do której z resztą by nie doszło, gdyby nie on, pokusił się o wyłapanie jeszcze dwóch strzałów. Było to jednak za mało, gdyż Subasić zatrzymał aż trzech Duńczyków. Warto jednak dodać, że nie wszyscy koledzy z zespołu pomagali bramkarzowi Leicester, kopiąc wprost w Chorwata.
Schmeichel, choć nie miał sobie nic do zarzucenia, na pewno wczoraj bardzo przeżywał. Już dziś jednak jego humor może zostać znacznie poprawiony. Sky Sports donosi bowiem, że jego wyczyny zwróciły uwagę poważnych europejskich klubów. Podobno zainteresować się nim miały zarówno Chelsea, jak i AS Roma. Co jednak ciekawe, w przypadku obydwu klubów Schmeichel miałby być opcją rezerwową, na wypadek gdyby ich podstawowy bramkarz zdecydował się odejść do Realu Madryt. Zarówno Alisson, jak i Thibaut Courtois są bowiem łączeni z Królewskimi, dlatego Duńczyk miałby zastąpić tego, który zostanie przez Los Blancos wybrany.
Nie ulega wątpliwości, że będzie to i tak spory przeskok poziomu względem Leicester City, a co najważniejsze zagwarantuje mu europejskie puchary, a w przypadku Romy nawet Ligę Mistrzów. Duńczyk nie wyjdzie więc źle na żadnym z tych transferów i powinien śmiało się na nie decydować, nie przejmując się faktem, że ma być swego rodzaju zapchajdziurą. Własnymi umiejętnościami udowodni w końcu, że jest czymś więcej.