Czerwone Diabły mają chrapkę na kolejnego Chorwata?
Od dobrych kilku miesięcy mówi się o zainteresowaniu Manchesteru United Ivanem Perisiciem. Skrzydłowy Interu na minionym Mundialu był jedną z najbardziej wyróżniających się postaci Wicemistrzów Świata, więc nie byłoby niczym dziwnym, gdyby Czerwone Diabły teraz jeszcze zintensyfikowały swoje starania. Jak się jednak okazuje, pomimo wciąż nie gasnącego zainteresowania Perisiciem, Manchester United może spróbować sprowadzić jeszcze jednego Chorwata.
Jak podaje Daily Mirror, Jose Mourinho ma być pod ogromnym wrażeniem tego, co na Mistrzostwach Świata zaprezentował Ante Rebić. Chorwat co prawda nie ma zatrważająco efektownych statystyk, bo strzelił zaledwie jedną bramkę i nie zaliczył żadnej asysty, ale praktycznie w każdym spotkaniu dawał niepowtarzalną jakość na skrzydle. Zawsze agresywnie szarpał grę i nie raz stworzył groźną sytuację. Poza tym, niejednokrotnie zaasekurował obrońców w defensywie, co tez nie przeszło niedostrzeżone.
Podobno Czerwone Diabły mają już przygotowaną ofertę, którą lada moment prześlą do Frankfurtu. Źródło twierdzi, że ma ona opiewać na niebagatelne 44 miliony funtów. Byłby to bezwzględny rekord klubu. Do tej pory najdrożej Eintracht sprzedał Kevina Trappa. Trzy lata temu PSG kupiło go za 9.5 miliona euro, czyli mniej niż jedną czwartą tego, ile mieliby zarobić na Chorwacie.
Mało tego, jeśli dobrze pójdzie, Niemcy zarobią na nim jeszcze więcej. Rebiciem zainteresowany jest również Bayern Monachium. Niewykluczone, że Bawarczycy będą chcieli podbić cenę Chorwata, a obydwa zespoły będą się w efekcie ze sobą licytowały. Frankfurtczycy będą się mogli wtedy tylko patrzeć z uśmiechem i powoli wypisać fakturkę.
Oczywiście trzeba się liczyć z tym, że Rebić wcale nie musi grać w klubie tak fantastycznie jak na Mundialu. Piłkarzy, którzy promowali się Mistrzostwami Świata, a potem nagle znikali w rezerwach można zbierać na pęczki. Nie twierdzę, że Chorwat do nich dołączy, ale zaznaczam, że wydawanie na niego takich pieniędzy wkrótce może okazać się strzałem w kolano.