Pijany Lloris za kółkiem
Hugo Lloris nie bez przyczyny nosi opaskę kapitańską zarówno w reprezentacji, jak i w klubie. Francuz jest bowiem człowiekiem niezwykle ambitnym i walecznym. Poza tym jest też profesjonalistą pełną gębą. Do niedawna moglibyśmy jeszcze śmiało mówić, że jest najodpowiedzialniejszą osobą na murawie, ale już tego stwierdzenia ryzykować się nie da. Lloris popisał się bowiem idiotyczną decyzją w spotkaniu z Chorwacją. W Finale Mistrzostw Świata golkiper postanowił kiwać się we własnym polu bramkowym, czego efektem była piłka w jego własnej bramce. To jednak pikuś. Gol mógł co najwyżej kosztować ich tryumf na Mundialu, a to co zrobił wczoraj, mogło mieć o wiele gorsze konsekwencje, które na całe szczęście nie miały miejsca.
Lloris został bowiem zatrzymany przez policję za jazdę po alkoholu. Jak możemy wyczytać w raporcie policyjnym. W nocy z 23 na 24 sierpnia, dokładnie o 2.30, Francuz został zatrzymany na rutynową kontrolę. Po przebadaniu go alkomatem okazało się, że jest on niezdolny do prowadzenia samochodu, choć nie wiemy dokładnie ile wydmuchał. Po tej standardowej procedurze zatrzymano go i przewieziono do aresztu, skąd wyszedł po wpłaceniu kaucji. Musi jednak stawić się przed sądem 11 września. Na ten moment nie wiemy, czy oprócz standardowego postępowania karnego względem prawa brytyjskiego, zostanie wymierzona jeszcze jakaś kara klubowa, ale możemy się spodziewać, że tak będzie. Takie zachowanie jest bowiem niedopuszczalne, tym bardziej jeżeli mówimy o kapitanie zespołu.
Wszystkich kibiców Arsenalu, którzy liczą, że zobaczą Francuza za kratkami uspokajam. Lloris nie pójdzie siedzieć, a cała sprawa skończy się na grzywnie. Piłkarze Premier League notorycznie są łapani za jazdę po pijanemu i nikt jeszcze nie wylądował za murem. Przeważnie wymierzana jest sążnista grzywna, a czasem mogą być dane kary w zawieszeniu, ale w pasiaku nikogo jeszcze ni ujrzeliśmy.
Dla Llorisa największa karą i tak jest już wstyd. Francuz, oczywiście po wytrzeźwieniu, wydał specjalne oświadczenie, w którym przeprasza wszystkich za to, że zachował się tak nieodpowiedzialnie, jednocześnie zaznaczając, że jego zachowania nie da się wytłumaczyć racjonalnie i nie powinno się go wybielać. To będzie dla niego nauczka i to najlepsza z możliwych, bo całe szczęście nikt nie ucierpiał.