Mourinho dziecinny jak nigdy wcześniej
Jose Mourinho nigdy nie miał wyparzonej gęby. Kiedyś mogliśmy to wytłumaczyć, ponieważ był taki moment w piłce nożnej, że Portugalczyk faktycznie był najlepszym trenerem na świecie. Nie można było mu tego odmówić, kiedy wygrywał Ligę Mistrzów z niedocenianym Porto, a później odmieniał średnią przez lata Chelsea. Mało tego, mogliśmy mu nawet przytakiwać, kiedy zdobywał potrójną koronę z Interem Mediolan, przywracając mu świetność. Potem o zgodność z nim było już coraz trudniej, ale tylko i wyłącznie dlatego, że Mourinho dawał nam coraz mniej powodów, by tak o nim sądzić. W ostatnim czasie w ogóle próżno takowych szukać. Mimo to, Mourinho nie zamierza zmienić zdania o sobie, co dał na do zrozumienia na wczorajszej pomeczowej konferencji prasowej. Manchester United przegrał u siebie 0-3 z Tottenhamem. Portugalczyk uraczył nas chwilę później taką wypowiedzią, po której zaraz wstał i najzwyczajniej w świecie wyszedł w trakcie trwającej konferencji:
Jaki był rezultat? 0:3. Wiecie co jeszcze oznacza trójka? To także trzy trofea Premier League. Samemu wygrałem więcej mistrzostw niż pozostałych 19 menedżerów w lidze. Trzy dla mnie, dwa dla nich. Trochę szacunku się należy, trochę szacunku.
To nawet nie jest brak profesjonalizmu, to dziecinada. Widzę to tak, jakby dziecko, które jest rugane przez rodzica, że dostało jedynkę z matmy, tłumaczyło się, że przecież ma piąteczkę z religii, bo pięknie pokolorowało krzyż i nawet nie wyszło za linie. Te trzy mistrzostwa, o których mówi nie mają obecnie znaczenia. Liczą się za to gole, które w tym wypadku strzelił Tottenham. Poza tym, zarzucają słaby rezultat Czerwonym Diabłom, nikt nie umniejszał Mourinho tego, czego ten dokonał wcześniej, więc dlaczego się o to oburzył? Jose powinien sobie odpuścić chodzenie na konferencje prasowe i zasłaniać się Rui Farią. Oczywiście byłby to spory wstyd, ale na pewno mniejszy, niż to co zrobił wczoraj. Takim zachowaniem tylko utwierdził włodarzy Manchesteru United w przekonaniu, że nie jest odpowiednim człowiekiem na stanowisku menedżera Czerwonych Diabłów i trzeba będzie zatrudnić jakiegoś poważnego człowieka, a nie rozwydrzoną nastolatkę.